TOP 10, czyli najwięksi wygrani EuroBasketu 2011

Za nami największa impreza gier zespołowych w tym roku w Europie - EuroBasket 2011 na Litwie. Choć największymi zwycięzcami są oczywiście koszykarze i trenerzy Hiszpanii, która obroniła tytuł wywalczony przed dwoma laty, innym zespołom i graczom litewski turniej również będzie kojarzył się bardzo pozytywnie. Oto subiektywny ranking dziesięciu największych zwycięzców Mistrzostw Europy

Oto zatem subiektywna lista największych wygranych EuroBasketu 2009 w kolejności w pewnym zakresie dość przypadkowej niż klasyfikującej:

1. Hiszpania - Drużyna prowadzona przez trenera Sergio Scariolo jeszcze przed turniejem stawiana była w roli największego faworyta, wszak tytuł wywalczony przed dwoma laty w Polsce do czegoś zobowiązywał. I choć ekipa z Półwyspu Iberyjskiego nie grała może tak finezyjnie w porównaniu z poprzednim EuroBasketem, to jednak pokazała, że obecne pokolenie o krok wyprzedza wszystkie inne drużyny narodowe Starego Kontynentu. Sceptyków, którzy w tym momencie wytkną porażkę z Turcją od razu informuję, że ta przegrana nie miała żadnego wpływu na ostateczną klasyfikację i układ dalszych gier. Jak ktoś mądry stwierdził w trakcie trwania imprezy - podczas trwającego trzy tygodnie turnieju trzeba wiedzieć kiedy odpuścić i kiedy można pozwolić wyszumieć się rywalom, by akcent położyć w najważniejszym momencie. Gwiazdy w postaci Pau i Marka Gasola, a przede wszystkim Juana Carlosa Navarro, świeciły jasno właśnie wtedy, gdy rozpoczęło się prawdziwe granie. Warto dodać, że obecna generacja wywalczyła drugie złoto w historii tego kraju, a wcześniejsze pokolenia zdobywały przez lata "tylko" srebra (sześć razy) i brązy (dwa).

2. Francja - Z jednej strony do złota brakowało tylko jednego zwycięstwa, a z drugiej - aż jednego zwycięstwa. Faktem jest, że w starciu z Hiszpania "Trójkolorowi" momentami byli o klasę słabsi, a duża w tym "zasługa" lidera Tony’ego Parkera, który w finałowej potyczce nie wspiął się na wyżyny swoich możliwości. Mimo wszystko jednak wicemistrzostwo Europy musi być potraktowane nad Sekwaną jako sukces, gdyż dwa lata temu w Polsce drużyna Vincenta Colleta zajęła dopiero piątą lokatę. Francuzi okazali się lepsi m.in. od Serbii, Litwy, Grecji i Rosji, a więc ekip z samej czołówki Europy. Dodatkowo, warto podkreślić, że obecne filary reprezentacji, czyli, poza Parkerem, Nicolas Batum, Nando de Colo oraz Joakim Noah to zawodnicy, którzy mają mniej niż 26 lat, a więc przyszłość jeszcze przed nimi.

3. Rosja - Brązowy medal dla zespołu, który dwa lata temu zajął dopiero siódmą pozycję musi wzbudzać respekt. Trener David Blatt wreszcie zrezygnował z wykorzystywania graczy naturalizowanych, którzy z większym lub mniejszym efektem próbowali swoich sił w "Sbornej" i liderem kadry namaścił Andreja Kirilenkę, o którym mówił, że w jego przypadku nie ma sensu ograniczanie jakimikolwiek schematami. Jednocześnie otoczył go gwiazdami nieco mniejszego kalibru (Sergey Monya, Victor Khryapa) i dał szansę gry także tym, na których nikt nie liczył. Stąd niespodziewany wybuch formy Alexeya Shveda czy Vitali Fridzona, którzy summa summarum mieli niebywały wpływ na ostatecznie miejsce reprezentacji Rosji i jednoczesny powrót na podium po czterech latach przerwy.

4. Macedonia i trener Dokuzvoski - Czy ktoś pamięta koszykarzy w żółto-czerwonych trykotach z turnieju w Polsce? Poza rzucającym się w oczy Pero Anticiem Macedonia nie miała wówczas za wiele do zaoferowania. Jak wiele zatem zmieniło się przez ostatnie kilkadziesiąt miesięcy, choć tak naprawdę wszystko zmieniła jednak decyzja - na trenerskim stołku Jovicę Arsicia zastąpił doświadczony Marin Dokuzovski, który od początku miał pomysł na ten zespół. Zdając sobie sprawę, że poza Bo McCalebbem i Vlado Ilievskim ma do dyspozycji tylko kilku rzemieślników, Dokuzovski uznał, że jego drużyna będzie wygrywać charakterem i wolą walki. Jak zaplanował, tak zrobił, przekonując do swojej wizji nawet największe gwiazdy. Widok walczących pod koszami na śmierć i życie Anticia czy nieco misiowatego Gjorgija Cekovskiego lub harujących po obu stronach parkietu Ilievskiego i McCalebba - bezcenny. I choć w Europie mogą mówić, że brak medalu oznacza brak sukcesu, w Skopje wiedzą swoje - czwarte miejsce to i tak więcej niż się spodziewano w najśmielszych snach.

5. Finlandia - To, że Finowie jeżdżą na łyżwach i mają swoich przedstawicieli w NHL - wiedzą wszyscy. Fakt, że skaczą daleko na nartach to również powszechna wiedza. Ale o tym, że w Helsinkach gra się w koszykówkę i to gra się na poziomie dziewiątej pozycji w Europie - tego nie wiedział i nie spodziewał się naprawdę nikt. Tymczasem prowadzeni na parkiecie przez Petteri Koponena Finowie nie przejęli się pierwszymi porażkami z przeciwko Chorwacji oraz Grecji i w wielkim stylu pokonali Bośnię i Hercegowinę, a następnie Czarnogórę i dzięki temu na Litwie rozegrali aż osiem spotkań, pokonując jeszcze po drodze Gruzję. Czy w Europie rodzi się nowa siła, która w dalszej perspektywie może zagrozić najlepszym? Pewnie nie, ale historyczny występ mieszkańców Północy należy docenić i nie wolno go nie zauważać.

6. Juan Carlos Navarro - Dwa lata temu rzucający obrońca Barcelony był bezsprzecznie w cieniu Pau Gasola oraz Rudy’ego Fernandeza, pełniąc rolę strzelby numer trzy w zespole. Na Litwie to jednak "La Bomba" dyktował tempo, do którego dostosowywali się jego partnerzy z drużyny, a które było zdecydowanie za szybkie dla rywali. Fani basketu długo będą wspominać, jak przeciwko gospodarzom imprezy już w pierwszej kwarcie zdobył 15 punktów, jak przeciwko Macedonii rzucił w przeciągu niespełna trzech minut 11 oczek, które ustawiły dalszą rywalizację, albo jak w trakcie fazy pucharowej EuroBasketu uzyskiwał średnio 29,3 punktu. A w wielkim finale? Gdy Tony Parker raz za razem podejmował błędne decyzje, Navarro spokojnie robił to, co umie najlepiej: urywał się na zasłonach, wchodził na kosz, rzucał ze statecznej pozycji, rzucał odchylony do tyłu... I trafiał, trafiał, trafiał...

7. Bo McCalebb - Pozostawiając z boku fakt, że Amerykanin ma tyle wspólnego z Macedonią, co autor niniejszego tekstu (wszak najbliżej Macedonii był w chorwackim Dubrowniku), należy oddać filigranowemu rozgrywającemu, że na Litwie nie miał sobie równych na swojej pozycji. I nie chodzi tylko o to, że McCalebb był najlepszym strzelcem swojej drużyny (21 punktów), najlepszym podającym (prawie cztery asysty) i przechwytującym (ponad dwa razy w meczu). Naturalizowany Amerykanin miał po prostu największy, obok trenera Marina Dokuzovskiego i jego koncepcji walki do ostatnich sekund, wpływ na postawę drużyny z Bałkanów i to zarówno w ataku, jak i obronie. Powiedzieć, że bez McCalebba nie byłoby zwycięstw nad Grecją, Gruzją czy Litwą, to idealne oddanie stanu rzeczywistego.

8. Litwa - Czy można potraktować jako sukces piąte miejsce zespołu, który był gospodarzem turnieju i tak naprawdę miał walczyć przynajmniej o miejsce na pudle? Ano można jeśli pod uwagę weźmie się fakt, że dwa lat temu Litwini skompromitowali się na polskich parkietach i wygrywając tylko jedno spotkanie z sześciu, zajęli 11. lokatę. Tym razem ekipa Kęstutisa Kemzury również nie ustrzegła się bolesnych porażek (m.in. z Hiszpanią, Francją i Macedonią), to jednak momentami zaprezentowała koszykówkę najwyższych lotów i bez dwóch zdań można powiedzieć, że błyskawicznie poradziła sobie z kryzysem, którą dotknął ją 24 miesiące temu. A Jonas Valanciunas może być ikoną tego zespołu na lata.

9. Dardan Berisha - Odbicie piłki od pleców Hedo Turkoglu a chwilę później akcja dwa plus jeden oraz pojedynek jeden na jednego z Ersanem Ilyasovą na wagę zwycięstwa z Turcją na długo zapadną w pamięć polskich kibiców. Bez dwóch zdań zawodnik Anwilu Włocławek był, obok Łukasza Koszarka i Thomasa Kelatiego najjaśniejszym punktem biało-czerwonych i teraz tylko czekać, aż swoją kapitalną formę udowodni najpierw na parkietach polskiej TBL a w perspektywie kilku lat - w Europie. Bo w to, że Berisha, rozwijając się w ten sposób w dalszym ciągu, zrobi karierę międzynarodową, nikt nie wątpi. Pytanie brzmi za ile lat to się stanie.

10. Promocja EuroBasketu - Czy ktoś pamięta straszące pustką ulice Warszawy czy Gdańska, brak jakichkolwiek reklam, banerów czy brak świadomości przeciętnych Polaków na temat odbywającej się w naszym kraju podobno największej imprezy sportowej w Europie dwa lata temu? Na Litwie Eurobasket odbyłby się w obliczu wielkiego zainteresowania nawet wtedy, gdyby organizatorzy nie zrobili dosłownie nic, gdyż w kraju naszych wschodnich sąsiadów koszykówka jest niemalże religią. Tymczasem organizatorzy postanowili dopomóc tej religii - czy to wszechobecnymi flagami drużyn uczestniczących, tekturowymi postaciami zawodników, logami imprezy oraz dynami "ubranymi" w charakterystyczne, zielone czapeczki. Słowem, marketingowe lata świetlne przed EuroBasketem 2009.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.