Erin Phillips dotarła do Polski jako ostatnia spośród trójki zawodniczek Wisły, które w ostatnich miesiącach występowały na parkietach WNBA. Przez to też ominęły ją dwa ligowe spotkania, w których Wiślaczki zgarniały komplet punktów.
W sobotę jednak, 26 letnia koszykarka będzie już do dyspozycji trenera i najprawdopodobniej spędzi na boisku przynajmniej kilka minut. Jej obecność jest również ważna ze względu na startujące w najbliższą środę rozgrywki Euroligi, które krakowianki zainaugurują spotkaniem z Good Angels Koszyce.
Tym samym, kadra małopolskiego teamu została już skompletowana i do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko Magdaleny Leciejewskiej, która jest na dobrej drodze do powrotu na parkiet.