Mecz rozpoczął się od punktów Scotta Morrisona. Odpowiedź Siarki była efektowna, gdyż po ciekawym dograniu od Josha Millera punkty ładnym wejściem pod kosz zdobył Marek Piechowicz. Źle w mecz wszedł Przemysław Karnowski, który już po dwóch i pół minutach miał na koncie dwa przewinienia. Gospodarze ani na chwilę nie odpuszczali faworyzowanym Czarnym i po trzech i pół minutach po J.T. Tillera prowadzili 6:4. To nie był jednak koniec dobrej gry Siarki. W połowie pierwszej kwarty na tablicy widniał wynik 12:7. Goście wzięli się za dobra grę w obronie i na trzy minuty przed końcem pierwszej odsłony zawodów doprowadzili do wyrównania 14:14. Dwie minuty później gospodarzy wygrywali już 21:16. Czarni zniwelowali jednak stratę do jednego oczka.
Szybko po wznowieniu gry goście wyszli na prowadzenie po trafieniu Pawła Leończyka. Gospodarze znów zdołali dojść rywala i nawet znów objąć prowadzenie, ale w 13. minucie celnie za trzy rzucił Mantas Cesnauskis i było 25:27. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Karnowski, który znów wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. W 14. minucie szybciej grający Siarkowcy osiągnęli aż ośmiopunktowe prowadzenie. Dwie minuty przestoju gości skrupulatnie wykorzystali podopieczni Dariusza Szczubiała rzucając aż dziesięć oczek. W 16. minucie faul popełnił Darnell Hinson a po chwili ostro krytykując decyzję arbitrów został ukarany przewinieniem technicznym. Gospodarze wykorzystali trzy rzuty wolne, ale nie zdołali skończyć aż trzech akcji pod koszem rywali i na trzy minuty przed przerwą prowadzili 38:29. Minute później po trójce Tillera było już 43:31. Podrażnieni zawodnicy ze Słupska walczyli do końca, aby do przerwy strata nie była aż tak wielka. Udało się to tylko dzięki przestojowi gospodarzy i do przerwy było 44:41. Na sekundy przed syreną za trzy trafił Wojciech Białek.
Minutę potrzebowali goście, aby znów wyjść na prowadzenie. Gospodarze nie odpuścili i po dwóch trójkach Millera prowadzili 50:45, a po chwili po akcji 2+1 Nicchaeusa Doaksa już 53:47. Przez kolejne minuty trwała ostra walka punkt za punkt. W 27. minucie po dwóch trójce Hinsona był remis 57:57. Gospodarze dobre momenty przeplatali przestojami w zdobywaniu punktów, co wykorzystywali doświadczeni koszykarze ze Słupska. Czarni wyszli po chwili na prowadzenie, ale Siarkowcy nie poddawali się faworyzowanym gościom. Jednak kolejne dobre akcje Hinsona pozwoliły Czarnym na objęcie czteropunktowego prowadzenia. Słupszczanie wiele zawdzięczają Hinsonowi, którzy w trzeciej kwarcie rzucił dla swojego zespołu jedenaście punktów.
Znów kwartę od punktów rozpoczęli goście i wyszli na prowadzenie 64:72 po punktach Davida Weavera. Goście zaczęli grać swoją koszykówkę i w ciągu półtorej minuty zdołali odskoczyć aż na dziewięć punktów. Siarka nie potrafiła wykorzystać nawet przewinienia technicznego Pawła Leończyka i po trójce Cesnauskisa przegrywała już 66:77. Sytuację próbował ratować Miller, ale w pojedynkę nie był w stanie nic zrobić, skoro jego partnerzy słabo bronili. Gościom wychodziło wszystko. Nawet mierzący 207cm Weaver trafił za trzy. Zawodnicy ze Słupska w ostatniej odsłonie zawodów pokazali, jak powinno grać się w koszykówkę. Sygnał do ataku w ostatnich minutach dał gospodarzom Miller, który praktycznie w pojedynkę doprowadził do wyniku 79:84. To jednak było za mało na Czarnych tego dnia. Gospodarze mieli Millera, goście Hinsona, który po słabej pierwszej połowie w drugiej poprowadził swój zespół do wygranej. - W czwartej kwarcie zagraliśmy tak, jak powinniśmy grać. Pierwsze trzy kwarty były słabe i powiedziałem to swoim zawodnikom w szatni - mówił po zawodach opiekun Czarnych Dainius Adomaitis.
Siarka-Jezioro Tarnobrzeg - Energa Czerni Słupsk 81:93 (21:20, 23:21, 20:27, 17:25)
Siarka-Jezioro Tarnobrzeg: Miller 24 (2x3), Tiller 16 (2x3), Doaks 11, LaMarshall 11 (1x3), Piechowicz 11 (1x3), Karnowski 6, Barycz 2, Wyka 0.
Czarni Energa Słupsk: Hinson 19 (3x3), Weaver 15 (1x3), Cesnauskis 14 (2x3), Leończyk 12, Morrison 10, Burrell 7, Roszyk 6, Kikowski 6 (1x3), Białek 4 (1x3),.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Dariusz Włodkowski, Bartłomiej Wojdak.
Widzów: 1200.