Włodarze klubu ze Zgorzelca poszukują rozgrywającego, niskiego skrzydłowego oraz środkowego i w przypadku każdej z tej pozycji, prowadzone są zaawansowane rozmowy z kandydatami do gry.
Powrócił temat angażu w PGE Turowie amerykańskiego rozgrywającego – Jasona Richardsa, z którym kontrakt nie został zawarty, bowiem gracz bardzo chciał grać w NBA. Richards w Lidze Letniej nie błyszczał, ale nadal liczy na umowę z Miami Heat. - Rozmowy trwają, my chcemy tego gracza i on dobrze zna naszą ofertę. Problem w tym, że teraz agent, podpierając się występami Richardsa w lidze letniej, oczekuje trochę innych warunków. Poza tym zawodnik czeka na swoją szansę w NBA, a my nie tylko nie chcemy, ale ze względu na start ligi pod koniec września, po prostu nie możemy zwlekać do października – powiedział na łamach "Polska - Gazeta Wrocławska" Piotr Waśniewski, prezes PGE Turowa.
Jeśli Amerykanin nie zdecyduje się do końca lipca, to wybór padnie na kogoś innego, bowiem Piotr Waśniewski i trener Saso Filipovski mają spory wybór graczy dobrej klasy.