Prawie perfekcyjne spotkanie - komentarze po meczu Anwil Włocławek - Śląsk Wrocław

Anwil Włocławek pokonał w meczu 8. kolejki Tauron Basket Ligi Śląska Wrocław 84:70. Zwycięstwo gospodarzy nie było zagrożone w żadnej chwili czwartkowego starcia i w pewnym momencie gospodarze prowadzili różnicą ponad dwudziestu punktów. Na konferencji prasowej trenerzy obu drużyn wypowiedzieli się na temat spotkania. Głos zabrali także zawodnicy: Nick Lewis z Anwilu i Aleksandar Mladenović ze Śląska.

Miodrag Rajković (trener Śląska Wrocław): Chciałbym pogratulować koszykarzom Anwilu Włocławek nie tylko zwycięstwa, ale i również rozegrania prawie perfekcyjnego spotkania. Uważam, że my również nie zagraliśmy słabego meczu i w jego trakcie próbowaliśmy różnych sztuczek by zmniejszyć przewagę gospodarzy, ale nic niestety nam się nie udawało. Przed tym spotkaniem mówiłem swoim koszykarzom, że bardzo ważne będzie kontrolowanie zbiórek na bronionej tablicy, jednak w trakcie meczu w ogóle nie czyniliśmy tego. Anwil zdominował grę pod koszem i dzięki temu odskoczył w drugiej kwarcie, kiedy my dodatkowo zupełnie pogubiliśmy się jeśli chodzi o koncentrację. To miało wielki wpływ na końcowy wynik.

Emir Mutapcić (trener Anwilu Włocławek): Najważniejsze, że wygraliśmy kolejne spotkanie. Przed meczem mieliśmy trochę problemów ze zdrowiem niektórych koszykarzy, np. w meczu z Poznaniem lekkiej kontuzji nabawił się Wojtek Glabas, a w ciągu tygodni na bóle ręki skarżył się Corsley Edwards. Co to oznaczało dla nas? Dokładnie tyle, że w ciągu tygodnia nie mogliśmy normalnie trenować.

W mojej ocenie przeciwko Śląskowi zrobiliśmy wszystko, by ten mecz wygrać, ale jednocześnie nic ponad to, żeby wygrać ten mecz nieco większym nakładem sił niż to wskazane. Na początku mieliśmy co prawda sporo problemów z obroną rywala, ale później ją sforsowaliśmy. Zanim jednak to nastąpiło, musieliśmy się trochę podenerwować. Śląsk zastosował bardzo ciekawą kombinację, w której trzech zawodników stało strefą, a dwóch kryło indywidualnie. Z tego powodu my za bardzo myśleliśmy jak możemy ich przełamać, zamiast grać po prostu naturalnie i szukać wolnych pozycji do rzutu. Co prawda na początku meczu nie trafialiśmy nawet z otwartych pozycji, ale na szczęście później wszystko było już lepiej, złapaliśmy swój rytm i dołożyliśmy do tego bardzo dobrą obronę.

Aleksandar Mladenović (Śląsk Wrocław): Chciałbym pogratulować Anwilowi zwycięstwa i dobrego meczu. Chciałbym powiedzieć szczerze, że niestety nie wykonywaliśmy tego, o co prosił nas szkoleniowiec przed meczem. Trener mówił nam o tym, że włocławianie mają bardzo dobrych graczy wysokich, ale także potrafią trafić z daleka. Niestety nie udało nam się ich zatrzymać, bo choć pudłowali, to jednak zbierali i wielokrotnie mieli drugie szanse na skończenie swoich akcji. Dzięki temu oni czuli się coraz bardziej pewni siebie, a zawsze najtrudniej gra się nie przeciw dobremu zespołowi, ale dobremu zespołowi, który dodatkowo złapał wiatr w żagle.

Nick Lewis (Anwil Włocławek): Tak jak trener powiedział, zaczęliśmy ten mecz bardzo wolno i nie wszystko szło po naszej myśli. W pewnym momencie jednak trafiliśmy kilka ważnych rzutów, złapaliśmy swój rytm i zaczęliśmy budować przewagę, której nie oddaliśmy do samego końca.

Źródło artykułu: