Liga zaproponowała podział zysków sięgający do 51 proc. na korzyść zawodników. Według prawników związku graczy tak naprawdę jest to 50,2 proc., a osiągniecie 51 proc. jest praktycznie niemożliwe. Podział ten miałby bowiem być uzależniony od sytuacji ekonomicznej.
Gracze chcą jednak stałego podziału zysków na poziomie 51 procent. Warto zauważyć, że ze swoimi żądaniami zeszli o kolejny punkt procentowy. Póki co nie ma na to zgody ze strony NBA.
Co ciekawe, David Stern ostrzegł graczy, że jeśli nie zaakceptują tej propozycji do środy, to kolejna będzie już dużo gorsza. Mówi się o 47. proc.
- Gracze nie będą zastraszani. Oni chcą grać i oczekują sezonu, ale nie będą poświęcać się przy takich groźbach czy zastraszaniach - ostro zareagował Jeffrey Kessler, adwokat unii zawodników.
Sobota była 128 dniem lokautu.