Koszykówka na tak - relacja z meczu PC Siden Toruń - Rosa Radom

Dobra defensywa oraz znakomita skuteczność z dystansu pozwoliła toruńskim koszykarzom w niedzielny wieczór pokonać silną Rosę Radom 76:63. Goście mieli problem z powstrzymaniem pierwszej piątki drużyny Grzegorza Sowińskiego.

Pojedynek na szczycie I ligi wywołał w grodzie Kopernika spore zainteresowanie. Na trybunach zasiadł nadkomplet widzów, a w hali Spożywczaka można było spotkać znanego eksperta TVP Sport Mirosława Noculaka. - Nasza koszykówka ma cieszyć oko miejscowych kibiców - odpowiada trener Grzegorz Sowiński. - Tak też się dzieje i dlatego liczna widownia jest na to odpowiedzią. Jest również mocno wspierający drużynę głośny Klub Kibica, czego kiedyś brakowało.

Teoretycznie zespół Rosy kadrowo prezentuje się nawet lepiej niż gospodarze. Cóż jednak z tego, skoro w niedzielę tylko Paweł Wiekiera stanął na wysokości zadania. Były toruński środkowy Hubert Radke był tylko cieniem samego siebie, kiedy w pierwszej części miał problem z kryciem niskich rozgrywających PC Siden.

Wówczas jeszcze w tym momencie gry podopieczni Piotra Ignatowicza starali się nawiązywać równorzędną walkę z lepiej dysponowanym przeciwnikiem. Jednak tuż przed przerwą torunianie powoli zaczęli budować swoją przewagę, której nie oddali już do końca spotkania. - Mieliśmy dobry początek, a potem straciliśmy dwanaście punktów z rzędu. Nie zmienia to jednak faktu, że torunianie rozegrali dobre zawody - chwalił rywali opiekun Rosy.

Druga połowa to popis strzelecki Jacka Jareckiego oraz dobra defensywa w wykonaniu beniaminka. To właśnie skuteczna gra doświadczonego skrzydłowego po przerwie pozwoliła koszykarzom Grzegorza Sowińskiego na bezpiecznie kontrolowanie rezultatu (53:39). Nawet jeśli radomianie w połowie czwartej kwarty zdołali choć na chwilę odrobić straty (62:53), to wówczas siedem punktów z rzędu zdobył Łukasz Żytko i było po meczu.

Swoją cegiełkę to triumfu dołożył dotychczas rezerwowy Tomasz Lipiński, ale cała ekipa PC Siden zasługuje na słowa uznania, także za znakomitą defensywę. Wśród radomian, poza Wiekierą i Donigiewiczem trudno było znaleźć jaśniejsze punkty. - Od tygodnia przygotowaliśmy się do tego pojedynku - przyznał Łukasz Żytko. - Spodziewaliśmy się gry strefą, choć akurat w tym elemencie prezentujemy się dobrze. Rosa to dobra ekipa, ale to my okazaliśmy się lepsi.

PC SIDEn Toruń - Rosa Radom 76:63 (17:15, 20:16, 19:12, 20:20)

PC SIDEn: Jarecki 19, Żytko 16, Lipiński 12, Gliszczyński 10, Lewandowski 9, Kwiatkowski 7, Przybyszewski 3.

Rosa: Wiekiera 12, Donigiewicz 11, Kardaś 10, Radke 10, Kosiński 7, Zalewski 6, Glapiński 3, Cetnar 2, Pisarczyk 2.

Komentarze (0)