TBL bez gwiazd NBA

Rozgrywki ligi NBA póki co nie zostały oficjalnie anulowane. Mimo to, trudno się spodziewać, że uda się w tym roku wznowić rywalizację na amerykańskich parkietach. Polscy kibice nie mogą jednak liczyć na to, że zobaczymy w TBL gwiazdy zza oceanu.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilkudziesięciu zawodników ligi NBA, którzy zostaną bez pracy przez niemal rok, szuka zatrudnienia w europejskich klubach. Z pewnością chętnie wystąpiliby również w naszej lidze, ale polskich klubów nie stać na zatrudnienie gwiazd. Największe gwiazdy za miesięczny kontrakt chcą tyle, ile wynosi minimalny budżet klubu ekstraklasy.

Na pewno jednak istniałaby szansa na zatrudnienie zawodników średniej klasy. Dla przykładu - rezerwowy rozgrywający Memphis Grizzlies Greivis Vasquez kosztuje miesięcznie 20 tysięcy dolarów. Za dwa razy mniej można zatrudnić zawodników, którzy zaliczyli epizody w NBA. Takim przykładem jest Gani Lawal z Zastalu Zielona Góra.

Polskie kluby zostały zasypane lawiną ofert od zawodników z NBA. Żaden z nich nie kwapi się jednak do zatrudnienia gwiazd. Powodem są mimo wszystko zbyt wysokie żądania zawodników, które zdaniem prezesów nie odzwierciedlają sytuacji w lidze NBA.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Źródło artykułu: