Nawet pomimo braku swojego wieloletniego lidera torunianie nie powinni mieć problemów z pokonaniem SKK Siedlce. Zwłaszcza, że w swojej hali gracze beniaminka nie przegrywają. Dotychczas tylko AZS Radex Szczecin był najbliżej triumfu w grodzie Kopernika. Natomiast SKK Siedlce na wyjazdach prezentuje się co najwyżej średnio.
- Wcześniejsze nasze porażki z górą tabeli wynikały z naszych przestojów i braku koncentracji. Jesteśmy zespołem złożonym z bardzo dobrych graczy, ale jednak nowym. Trenujemy ze sobą bardzo krótko, na dodatek dopiero niedawno dołączył do nas Łukasz Ratajczak. Myślę, że to jest przyczyna wcześniejszych niepowodzeń - mówi na łamach Gazety Pomorskiej trener Tomasz Araszkiewicz.
Jednak co ciekawe w ostatniej kolejce siedlczanie we własnej hali wysoko pokonali Znicz Pruszków. Ten sam zespół w trzeciej kolejce jako jedyny pokonał właśnie PC Siden. To jeszcze raz pokazuje, że rozgrywki I-ligi są niezwykle wyrównane i każdy rezultat jest możliwy. - Potrzebowaliśmy meczu, który doda nam trochę wiary, a nic buduje tak atmosfery w zespole jak zwycięstwa. Wygrana z Pruszkowem jest ważna, gdyż są wyżej od nas w tabeli i potrafili już sprawić w lidze kilka niespodzianek - cieszył się Rafał Wójcicki.
Jak już wspomnieliśmy, w ekipie trenera Grzegorza Sowińskiego zabraknie Tomasza Lipińskiego Doświadczony skrzydłowy na ligowe parkiety może wrócić dopiero za kilka tygodni. Wszystko okaże się dopiero po szczegółowych badaniach w szpitalu.
Początek niedzielnego spotkania w hali Spożywczaka o godzinie 17:00. Bilety w cenie 8 zł (normalny), 4 zł (ulgowy).