Drużyna SKK w rozgrywkach I ligi prezentuje się coraz lepiej. W ostatniej kolejce koszykarze siedleckiej ekipy pokonali dobrze dysponowany zespół z Torunia 80:71. Czy zawodnicy z Siedlec złapali swoją optymalną formę? - Tak naprawdę poziom drużyn w I lidze jest bardzo wyrównany. Wszystko zależy od głowy, od przygotowania mentalnego - analizuje szkoleniowiec SKK. Szczególnie z dobrej strony w tym pojedynku pokazał się Łukasz Ratajczak, który jako ostatni wzmocnił drużynę z Mazowsza. Silny skrzydłowy zainkasował 20 punktów i zaliczył 9 zbiórek.
W niedzielnym pojedynku od początku do końca gra zespołu Tomasza Araszkiewicza wyglądała bardzo dobrze. Ekipa z Mazowsza górowała nad przeciwnikiem szczególnie w grze pod koszem. - Wyszliśmy bardzo skoncentrowani i zmobilizowani. Wszyscy grali i myśleli na boisku pozytywnie. Była wielka mobilizacja. Nie było momentów przestojów, momentów niezadowolenia - twierdzi Araszkiewicz. Wygrana z beniaminkiem, była drugim wyjazdowym zwycięstwem zawodników z Siedlec w tych rozgrywkach.
- W niedzielę byliśmy bardzo skoncentrowani - mówi Tomasz Araszkiewicz
Wygrana nad tak silnym rywalem z pewnością podniesie morale zespołu SKK Siedlce. Wszak beniaminek z Torunia, gdyby nie porażka z siedleckim zespołem, zajmowałby wysokie drugie miejsce w rozgrywkach na zapleczu TBL. - SIDEn Toruń to bardzo dobry zespół, złożony z bardzo dobrych graczy. Byli dla nas zagrożeniem do końca, aczkolwiek my w tym meczu byliśmy zespołem bardziej zmobilizowanym i zdeterminowanym - dodaje szkoleniowiec.
Po słabszym początku sezonu, wreszcie dla ubiegłorocznego beniaminka nadchodzą lepsze czasy. Co jest przyczyną, dużo lepszej formy siedleckich graczy? - Myślę, że mamy więcej mobilizacji i koncentracji. Nasz zespół ma spore możliwości. Natomiast nie popadamy w żadną euforię. Zagraliśmy dwa kolejne dobre mecze, jednak wszystko przed nami - informuje Araszkiewicz. Przed zespołem z Siedlec dwa ważne spotkania. Najpierw spotkają się oni z drużyną ze Szczecina, a następnie wyjadą do Kutna na mecz z miejscowym AZS.
Już w najbliższą niedzielę Siedlecki Klub Koszykówki czeka bardzo ważny pojedynek. Wówczas podopieczni Tomasza Araszkiewicza rywalizować będą na własnym parkiecie z AZS Radex Szczecin, który plasuje się oczko wyżej w tabeli od SKK. Zwycięstwo przybliży zawodników Mazowsza do zakładanego celu. - Chcielibyśmy, aby w tym sezonie play-offy zawitały do Siedlec - zapowiadał przed sezonem Rafał Wójcicki, kapitan SKK Siedlce. Z pewnością kluczem do wygranej w tym pojedynku będzie zatrzymanie rozgrywającego Łukasza Pacochy, który jest motorem napędowym akademików ze Szczecina i od początku sezonu znajduje się w bardzo wysokiej dyspozycji.