Mamy zupełnie inne cele - komentarze po meczu Anwil Włocławek - AZS Politechnika Warszawska

Anwil Włocławek pokonał w meczu 13. kolejki Tauron Basket Ligi AZS Politechnikę Warszawską 91:76. Losy spotkania zostały rozstrzygnięte w trzeciej kwarcie, gdy przewaga gospodarzy sięgnęła kilkunastu oczek. Na konferencji prasowej trenerzy obu drużyn wypowiedzieli się na temat spotkania. Głos zabrali także zawodnicy: Wojciech Glabas z Anwilu i Michał Nowakowski z AZS Politechniki.

Mladen Starcević (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Anwil pokazał w tym meczu przede wszystkim przewagę energii i siły pod koszem, ale gdy o zwycięstwie gospodarzy przesądzili mali gracze, którzy wielokrotnie razili z dystansu. Trzynaście trójek to bardzo dobry wynik Anwilu, ale z mojej perspektywy, 52 procent trafionych zza łuku, to zdecydowanie za dużo. Dodatkowo, my oddaliśmy tylko 10 rzutów wolnych, a Anwil aż 25. Każdy może zinterpretować to na swój sposób, ale to nie ważne. Tak czy inaczej, nie byliśmy dzisiaj partnerem do gry dla włocławian. Mamy zupełnie inne cele i to było widać na boisku. Bardzo podobał mi się Krzysiek Szubarga, który grał bardzo dobrze, Corsley Edwards pokazał jak wielką ma siłę pod koszem, ale gratuluję swoim zawodnikom, że podjęli walkę. Szkoda, że Dardan Berisha doznał kontuzji.

Emir Mutapcić (trener Anwilu Włocławek): Najważniejsze, że wygraliśmy mecz, w którym byliśmy faworytem, co nie zawsze szło w parze w tym sezonie. Wszyscy wiedzą, że mieliśmy sporo problemów, gdy stawiano nas w roli stuprocentowego faworyta i dlatego cieszę się z tej wygranej. W mojej ocenie pokazaliśmy dzisiaj lepszą koncentrację, niż w ostatnim meczu i to jest główna przyczyna zwycięstwa. Ponadto chciałbym zauważyć, że w ataku zaprezentowaliśmy się z naprawdę dobrej strony - sześciu zawodników przekroczyło barierę 10 oczek, a siódmy był bardzo blisko. Mam nadzieję, że utrzymamy ten trend i nasz atak nie będzie opierał się tylko na jednym graczu. Jednocześnie jednak popełniliśmy sporo błędów - zgubiliśmy nieco konsekwencję na końcu spotkania i słabo trafialiśmy wolne. Mieliśmy dzisiaj tylko 56 procent, podczas gdy nasza średnia to 77.

Chciałbym ponadto przekazać słowa szacunku Politechnice i jej trenerowi za cały ten projekt pracy z młodzieżą, który jest wyjątkowy nawet w skali Europy. To jedyny zespół bez żadnego gracza zagranicznego, złożony, poza jednym wyjątkiem, właściwie z samych niedoświadczonych koszykarzy. To jest dobra droga dla Polski, która zaprocentuje w przyszłości.

Michał Nowakowski (AZS Politechnika Warszawska): Gratuluję Anwilowi wygranej. Właśnie tak jak trener powiedział - gospodarze zdominowali nas pod koszem, gdyż w tym elemencie mieli wielką przewagę. Sam Corsley Edwards zanotował double-double, dobre zawodnik rozegrał Nick Lewis i tak to wyszło. Również mam nadzieję, że nic poważnego nie stało się Dardanowi Berishy, ale chyba skręcił kostkę.

Wojciech Glabas (Anwil Włocławek): Tak jak trener powiedział, cieszy nas bardzo kolejna wygrana. Trochę się jednak namęczyliśmy i zostawialiśmy graczom AZS Politechniki za dużo wolnego miejsca do gry. Oni oddawali sporo rzutów z wolnych pozycji, np. z dystansu, choć przed meczem wiedzieliśmy, że w tym elemencie są groźni. Nie spodziewaliśmy się jednak tego, że będą tak mocno szli na deskę i chyba dlatego zebrali nam aż tyle piłek w ataku. Myślę, że to był główny powód, dlaczego ten potoczył się tak, a nie inaczej. Niemniej cieszymy się ze zwycięstwa, mnie osobiście cieszy wygrana nad kolegami z byłej drużyny z poprzedniego sezonu. Myślę, że musimy utrzymywać koncentrację z takimi zespołami, bo dzisiaj wygraliśmy, ale w kolejnych spotkaniach nie musi być tak łatwo.

Komentarze (0)