Przed spotkaniem w kuluarach wiele mówiło się o tym, że reprezentantka Polski stoi przed wielką szansą przekroczenia tej magicznej bariery i jeśli tylko zdobędzie choć cztery "oczka" to znajdzie się w elitarnym gronie.
Co ciekawe, Kobryn długo nie mogła wstrzelić się w kosz za sprawą twardej obrony Rosjanek i wydawało się nawet, że na upragniony, celny rzut będzie trzeba poczekać przynajmniej do następnego tygodnia. W ostatniej kwarcie jednak "Ewcia" nie zawiodła i zdobyła swój tysięczny punkt w prestiżowych rozgrywkach Euroligi.