Każda seria się kiedyś kończy

Na siedmiu kolejnych wygranych zatrzymał się licznik Sacramento Monarchs. Minionej nocy Monarchinie jako jedyne nie zdołały wygrać meczu na wyjeździe i uległy Seattle Storm. Tym samym najlepsza passa w historii klubu dobiegła końca. Ciekawostka dnia - 6 meczów i tylko jedna wygrana gospodyń.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Sue Bird pod nieobecność Lauren Jackson jest wprost nie do zatrzymania dla rywalek Seattle Storm. W konfrontacji z Sacramento Monarchs rozgrywająca reprezentacji USA na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie zdobyła 24 punkty i poprowadziła swoją ekipę do wygranej. Kluczowe dla losów spotkania okazały się dwa momenty, w których Storm zanotowały dwa runy. Pierwszy na przełomie 2. i 3. kwarty, gdzie Storm wygrały okres 13:0, a później w trzeciej kwarcie zdobyły 12 oczek, tracąc przy tym zaledwie 1. Dzięki temu udało się odskoczyć na 67:47. To wystarczyło, żeby dowieźć wygraną do końcowej syreny. Jak się później okazało, Storm były jedyną spośród sześciu drużyn, która wygrała minionej nocy na własnym parkiecie.

Zwycięstwem tym Seattle przerwało fantastyczną passę siedmiu kolejnych wygranych drużyny Sacramento Monarchs. Była to najdłuższa seria w historii tego zespołu.

Dogrywka potrzebna była do rozstrzygnięcia meczu w Minneapolis, gdzie Minnesota Lynx zmierzyła się z Los Angeles Sparks. Ostatecznie po wygraniu dogrywki 8:0 z wygranej cieszyć się mogły przyjezdne. Do zwycięstwa poprowadził je duet Lisa Leslie - Candace Parker, które zdobyły po 23 punkty, z czego ta druga 20 wywalczyła w pierwszej połowie meczu. Najwięcej dla Lynx uzbierała liderka Seimone Augustus - 29. Spotkanie było bardzo interesujące. Na 1:49 przed końcem Lindsay Harding wykorzystała jeden rzut wolny doprowadzając do remisu 84:84. Jak się później okazało, były to ostatnie punkty w czwartej kwarcie i potrzebna była dogrywka. W niej zdecydowanie lepiej radziły sobie Sparks, które nie straciły żadnego punktu.

- Zwycięstwo na koniec i to jeszcze w takich okolicznościach na pewno cieszy. Teraz dziewczyny mogą spokojnie odpocząć przez trzy tygodnie, z czego z pewnością bardzo się cieszą - powiedziała po meczu Lisa Leslie.

Do ekipy z Minnesoty dołączyła przed tym meczem Charde Houston. Rookie odniosła kontuzje we wcześniejszym meczu, jednak zdecydowała się na występ przeciwko Sparks. - Raz się wygrywa, a raz nie. My niestety przegrałyśmy. Kontuzja nadal mi dokucza, jednak nie mogłam pokazać rywalowi, że coś mnie boli. Zacisnęłam zęby i walczyłam do końca - mówiła po meczu z nogą obłożoną lodem Houston.

Parker, Leslie, Augustus i Delisha Milton-Jones zdobyły w sumie 93 punkty. Cała czwórka teraz uda się na zgrupowanie kadry przed Igrzyskami Olimpijskimi.

Kolejnej porażki we własnej hali doznały mistrzynie Phoenix Mercury. Tym razem za mocne okazały się koszykarki Indiany Fever z Tamiką Catchings na czele. "Catch" rozegrała najlepsze spotkanie od powrotu po kontuzji zdobywając 25 punktów. To ona zadała decydujący cios na 11,4 sekundy przed końcem meczu wykorzystując dwa rzuty wolne, które dały w końcowym rozrachunku zwycięstwo Fever. Dla Monarchs tradycyjnie najwięcej punktów wywalczyły Diana Taurasi (25) oraz Cappie Pondexter (21). Cała wymieniona trójka również wyjeżdża do Pekinu na Igrzyska walczyć o złoty medal dla USA.

San Antonio Silver Stars nie pozostawiły złudzeń w Palace of Auburn Hills i pokonały tamtejsze Detroit Shock 76:64. Najwięcej punktów dla Srebrnych Gwiazd zdobyła Becky Hammon (23). Co ciekawe, wszystkie punkty zdobyła dopiero po przerwie. Bohaterką meczu została jednak Ruth Riley, która od czasu powrotu na parkiety gra coraz lepiej i tym razem była drugim strzelcem swojego zespołu z 14 oczkami na koncie. Dla Shock 25 punktów wywalczyła Deanna Nolan. Po tej porażce Shock straciły pozycję lidera w konferencji wschodniej.

- To był dla nas ciężki i dziwny zarazem tydzień. Dobrze, że już się skończył, a w lidze będzie trzytygodniowa przerwa, bo aktualnie trwa nasz koszmar - mówił po meczu Bill Laimbeer, szkoleniowiec Detroit Shock. W tym tygodniu Shock nie wygrały żadnego spotkania z czterech, uczestniczyły w bójce, straciły Cheryl Ford oraz zakontraktowały 50-letnią Nancy Lieberman i straciły przodownictwo w konferencji wschodniej. To już chyba wystarczająco dość wrażeń, jak na jeden tydzień.

Atlanta Dream - New York Liberty 76:86 (21:22, 22:22, 13:13, 20:29)

Atlanta: B.Lennox 18, I.Latta 14, I.Castro-Marques 11, E.DeSouza 9, K.Terry 7, K.Feenstra 6, A.Strother 5, T.Young 3, K.Haynie 3, A.Bales 0

New York: S.Christon 24, J.McCarville 22, L.Willis 11, C.Kraayeveld 10, A.Battle 5, E.Carson 4, T.Jackson 4, L.Moore 3, L.Mitchell 3, J.Davenport 0

Washington Mystics - Connecticut Sun 60:82 (17:20, 12:20, 16:26, 15:16)

Washington: T.McWilliams-Franklin 11, C.Langhorne 10, C.Miller 9, B.Mosby 8, A.Beard 7, C.Smith 5, N.Blue 4, N.Sanford 3, M.Currie 2, K.Vaughn 1, L.Koehn 0

Connecticut: A.Jones 27, T.Whitmore 13, L.Whalen 9, S.Gruda 8, A.Holt 6, J.Carey 6, B.Turner 5, K.Swanier 3, T.Raymond 3, K.Gardin 2, J.Anderson 0

Detroit Shock - San Antonio Silver Stars 64:76 (12:16, 23:18, 16:23, 13:19)

Detroit: D.Nolan 25, K.Smith 13, K.Braxton 10, T.Humphrey 4, A.Hornbuckle 4, K.Schumacher 4, O.Sanni 2, S.Lovelace 2, S.Murphy 0

San Antonio: B.Hammon 23, A.Wauters 14, R.Riley 14, S.Young 11, V.Johnson 6, E.Buescher 3, E.Lawson-Wade 3, H.Darling 2, M.Atunrase 0

Minnesota Lynx - Los Angeles Sparks 84:92 (20:28, 28:23, 18:16, 18:17, 0:8 d.)

Minnesota: S.Augustus 29, C.Houston 15, N.Anosike 9, N.Ohlde 8, L.Harding 7, L.Thomas 7, A.DeForge 5, V.Hayden 4

Los Angeles: L.Leslie 23, C.Parker 23, D.Milton-Jones 18, K.Brown 8, S.Bobbitt 7, C.Thomas 7, R.Masciadri 3, C.Thomas 3, S.Spencer 0

Phoenix Merucry - Indiana Fever 84:88 (23:31, 23:15, 17:23, 21:19)

Phoenix: D.Taurasi 25, C.Pondexter 21, K.Miller 9, K.Mazzante 9, T.Smith 7, L.Willingham 7, B.Farris 3, L.Pringle 3, Y.Oga 0

Indiana: T.Catchings 25, T.Sutton-Brown 17, T.White 17, E.Hoffman 14, K.Douglas 10, A.Feaster 3, K.Whittington 2, B.Ngoyisa 0, L.Bond 0

Seattle Storm - Sacramento Monarchs 77:71 (21:20, 22:19, 24:10, 10:22)

Seattle: S.Bird 24, S.Cash 13, T.Wright 12, Y.Griffith 9, K.Gearlds 9, C.Little 6, S.Swoopes 2, S.Ely 2, A.Robinson 0, K.Santos 0

Sacramento: S.Robinson 13, N.Powell 12, C.Kelly 10, T.Penicheiro 9, K.Lawson 8, A.Williams 6, L.Harper 4, K.Smith 4, A.Franklin 3, R.Brunson 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×