Na terminarz, jaki w końcowej fazie pierwszej rundy mają koszykarze PC SIDEn-u Toruń, chyba nie chciałaby zamienić się żadna drużyna z I ligi. Z czterech ostatnich spotkań aż trzy są bowiem z zespołami, które zajmują miejsca w czołówce tabeli. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego pierwsze z tych trudnych spotkań mają już za sobą. W poprzedniej kolejce osłabieni brakiem dwóch zawodników z podstawowej piątki - Łukasza Żytki i Dawida Przybyszewskiego, przegrali w Łańcucie z Sokołem 71:79.
W środę czeka ich kolejny niełatwy pojedynek. Ich rywalem będzie Start Gdynia. - To nasz kolejny ważny mecz. Jeśli wygramy, awansujemy w tabeli, jeśli nie, wypadniemy z czołowej czwórki - mówi portalowi SportoweFaky.pl Arkadiusz Kobus, który przed przyjściem do Torunia, tylko w jednym sezonie (2008/2009 Bonduelle Gniewkowo), nie występował w którymś z zespołów Prokomu Trefla Sopot, a po przenosinach, także Asseco Prokomu Gdynia.
- W Sopocie, a potem Gdyni spędziłem naprawdę dużo czasu. Tam się koszykarsko wychowywałem. W środę chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony - dodaje 25-letni skrzydłowy. - Wiele wskazuje na to, że będzie mógł zagrać z nami Łukasz Żytko, nasz podstawowy rozgrywający. To może nam pomóc w odniesieniu zwycięstwa, bo taki jest nasz cel - zdradza zawodnik.