Dogrywka to loteria - komentarze po meczu AZS Politechnika - Siarka Jezioro

Dariusz Szczubiał (trener Siarki Jezioro Tarnobrzeg): To nasz trzeci mecz z Politechniką w tym sezonie i tradycyjnie już było wiele emocji. Z wygranej jestem co prawda zadowolony, ale nie z naszej gry. Można powiedzieć, że to zwycięstwo zostało nam podarowane przez rywali, którzy w końcówce spudłowali kilka rzutów z czystych pozycji. Poza tym, jeżeli moi koszykarze mają z linii rzutów wolnych skuteczność 53 procent, to można mówić o dużym szczęściu. Na dobrą sprawę za taką liczbę spudłowanych wolnych zawodnicy powinni nie otrzymywać wynagrodzenia, bo to poniżej wszelkiej krytyki.

Wojciech Barycz (skrzydłowy Siarki Jezioro Tarnobrzeg): Zagraliśmy dzisiaj bardzo nerwowo w ataku, popełniając dużo głupich błędów. W łatwych sytuacjach zbyt często odgwizdywano nam błąd kroków. Te 20 strat nie powinno się zdarzyć na ekstraklasowych parkietach. Postaramy się poprawić naszą grę przed kolejnym spotkaniem.

Mladen Starcević (trener AZS Politechniki Warszawskiej): To był dobry mecz dla nas, szkoda tylko że tym razem nie udało się rozstrzygnąć dogrywki na naszą korzyść. To druga nasza dogrywka w tym sezonie i tak to już jest, że raz się uda, a innym razem nie. Ale spotkanie mogło się podobać i super, że przyjechali też kibice z Tarnobrzegu, dzięki czemu dawno nie było tu takiej atmosfery na trybunach.

Maciej Kucharek (skrzydłowy AZS Politechniki Warszawskiej): Kluczowe w wygranej rywali było to, że lepiej wytrzymali napięcie w końcówce spotkania. Przeważyły też nasze nierozważne zagrania, przez co rywale mogli powiększać swoją przewagę. Ale myślę, że należą się nam brawa za walkę, bo do ostatnich sekund mecz był wyrównany. Dogrywka to taki los na loterii, wygrywa ten zespół, który lepiej kontroluje swoje nerwy.