Mecz w Toruniu do powtórki?

Białymi chusteczkami żegnali toruńscy kibice trenera Grzegorza Sowińskiego. Podczas sobotniego starcia z AZS WSKG Kutno atmosfera w hali Spożywczaka była bardzo nerwowa, a wszystko skończyło się złożeniem protestu przez szefów PC SIDEn.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Szczególnie dużo kontrowersji przyniosła sytuacja z początku spotkania. W jednej z akcji faulowany został Michał Marciniak. Skrzydłowy AZS WSKG Kutno trafił zaledwie tylko raz na trzy próby i w następnej próbie sprytnie... zastąpił go kolega z zespołu - Dawid Bręk. Na nic zdały się protesty sztabu szkoleniowego PC SIDEn i toruńskich kibiców. Sędziowie uznali, że wszystko było w porządku! Nic zatem dziwnego, że szefowie beniaminka złożyli protest w koszykarskiej centrali, domagając się powtórzenia spotkania.

Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą. Ten slogan jak ulał pasuje do postawy części kibiców PC SIDEn. Wielu z nich podczas sobotniej potyczki machając białymi chusteczkami żegnało trenera Sowińskiego. Tego, którego jeszcze kilka miesięcy temu nosili na rękach, kiedy beniaminek był w czołówce rozgrywek. Teraz właśnie pojawiły się głosy, aby zmienić szkoleniowca. "Zmiana trenera, działacze zmiana trenera" - taki właśnie okrzyk pobrzmiewał po zakończonym spotkaniu.

Jedyny pozytyw w toruńskiej drużynie to powrót na parkiet Dawida Przybyszewskiego. Sam zagrał tylko kilka minut, ale i tak wiele wniósł do swojego zespołu. - Będziemy korzystać z Dawida, choć będzie on miał założony specjalny stabilizator. Dawid trenuje z nami od tygodnia, jest w nim duża wola walki. Ponadto chce bardzo pomóc drużynie. Chcąc, nie chcąc, musimy korzystać z jego usług - mówił opiekun PC SIDEn.

Na występ Przybyszewskiego ze specjalnym stabilizatorem nie chcieli się zgodzić sędziowie. Ostatecznie doświadczony środkowy jednak zagrał, ale ze specjalnymi plastrami na kolanie. Niestety, pech nie opuszcza PC SIDEn. W najbliższych tygodniach na parkiecie z powodu kontuzji zabraknie legendy toruńskiej ekipy, Tomasza Lipińskiego. W jego przypadku z gry wykluczyła go kontuzja kręgosłupa i na boisku pojawi się najprędzej w marcu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×