- Poczułem się jakby mnie ktoś kopnął w łydkę. Na szczęście jest ona tylko naciągnięta - powiedział Jason Kidd, rozgrywający mistrzów NBA Dallas Mavericks.
Niedzielny mecz z San Antonio Spurs (zwycięstwo po dogrywce 101:100) był pierwszym z serii pięciu w ciągu najbliższych siedmiu dni. Kidd na pewno nie zagra w żadnym z tych spotkań. Być może jednak 38-latek będzie potrzebował nieco więcej czasu na rekonwalescencję.
Kidd opuścił już cztery mecze obecnego sezonu z powodu bólu w dolnej części pleców. W 16. spotkaniach bieżących rozgrywek notował średnio 4,1 punktu, 5,1 asysty i 4,4 zbiórki.
W wyjściowym składzie w miejsce Kidda występować będzie Rodrigue Beaubois.