Sama taka możliwość rozbudza wyobraźnię fanów koszykówki z całego świata, bo warunki fizyczne LeBrona Jamesa z pewnością predysponują go do zwycięstwa w tych zawodach. Zawodnik skutecznie jednak unikał tego rodzaju rywalizacji i nigdy specjalnie nie lgnął do Slam Dunk Contest. W 2009 roku zapowiedział, że podczas wyjątkowego Weekendu Gwiazd 2010, rozgrywanego na potężnym stadionie Dallas Cowboys, wreszcie spełni oczekiwania swoich fanów, jednak później się z tego wycofał. Nic dziwnego, że jego kolejna deklaracja o tym, że "nie wyklucza" udziału w Konkursie Wsadów powoduje medialną burzę.
W wywiadzie dla gazety Palm Beach Post "King James" powiedział - Myślałem o tym już niejeden raz, raz wykluczyła mnie z tego kontuzja kostki, a kiedy indziej myślałem po prostu, żeby dać odpocząć swoim nogom podczas weekendu, a potem wrócić ze zdwojoną siłą na sezon zasadniczy. Jednak mówi się, że wiele znakomitości tego dokonało, ja sam przecież to oglądałem...W tej chwili trudno mi powiedzieć, rozważam taką możliwość. Dla mnie to zawsze dylemat. Wiem, że wiele osób ma mnie dość, więc nie chcę na razie niczego napędzać.
Nawet mimowolnie, taka wypowiedź napędzi mnóstwo osób. Obecność LeBrona w Konkursie Wsadów, bez względu na jego wynik, byłaby czymś specjalnym.