Na tę chwilę pod Wawelem czekano od dawna. 26-letnia zawodniczka zakończyła okres rehabilitacji i już nic nie stoi na przeszkodzie, by w nadchodzącym czasie pojawiła się na parkiecie w trakcie rywalizacji o punkty. Taki obrót sprawy na pewno jest bardzo satysfakcjonujący dla wszystkich związanych z krakowskim klubem ponieważ Phillips to bezapelacyjna gwiazda całego zespołu i w ostatnim miesiącu jej brak był bardzo widoczny. Pozostałe zawodniczki, co prawda dokładały wszelkich starań by ją zastąpić, ale na dłuższą metę jej nieobecność była spory osłabieniem.
Teraz jednak wszystko jest na dobrej drodze i trener Jose Ignacio Hernandez przypuszczalnie desygnuje do gry niezwykle energiczną koszykarkę w meczu z Artego. Dla niej byłaby to znakomita okazja do ponownego debiutu bowiem bydgoszczanki nie są rywalem z najwyższej półki, w związku z czym bez większych kłopotów mogłaby wprowadzić się do rywalizacji.
O formę sportową Phillips raczej nie ma powodu się obawiać. Już od ponad tygodnia normalnie trenuje z całą drużyną i śmiało można powiedzieć, że jest przygotowana na większe obciążenia. Jak zaprezentuje się po półtora miesięcznej przerwie?
Erin Phillips wystąpi już w środę?
Po ponad sześciu tygodniach przerwy wydaje się, że absencja Erin Phillips w końcu dobiega końca. Australijka dostała bowiem zgodę od lekarzy i prawdopodobnie wystąpi w najbliższym spotkaniu swojej drużyny z Artego Bydgoszcz.
Źródło artykułu: