Rysie to obecnie najsłabszy zespół ligi NBA. Jak dotąd ekipa ta rozegrała 27 pojedynków, przy czym zdołała wygrać zaledwie trzy z nich. Tym samym stała się już drużyną, która dostarcza rywalom łatwych punktów. Czy zatem powrót na parkiet Coreya Maggette'a odmieni oblicze tego teamu?
Skrzydłowy Bobcats wybiegł na boisko z ławki rezerwowych już w starciu z Chicago Bulls. Wówczas zagrał jedynie nieco ponad 13 minut. Minionej nocy jednak w meczu przeciwko Los Angeles Clippers pojawił się już w pierwszej piątce swojego teamu. Mimo to Rysie dostały w tym pojedynku solidną lekcję koszykówki. Maggette zgromadził natomiast na swoim koncie 12 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty.
Choć do rotacji trenera Paula Silasa powróciło ważne ogniwo, to jednak trudno spodziewać się, by Bobcats nagle przeszli niesamowitą metamorfozę.