Powiew historii - relacja z meczu PGE Turów Zgorzelec - Polpharma Starogard Gd.

PGE Turów na zakończenie pierwszej części sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi rozgromił Polpharmę 103:80. To druga tak wyraźna porażka Diabłów z Kociewia z ekipą ze Zgorzelca.

Zespół ze Starogardu Gd. przyjechał do Zgorzelca mając w pamięci to, co wydarzyło się 25 listopada 2011 r. W pierwszym spotkaniu z udziałem obu drużyn PGE Turów rozgromił rywala 105:55. Polpharmie marzył się zatem mały rewanż. Tego ostatecznie nie było, choć większa część pierwszej kwarty nie zwiastowała, że mecz zakończy się pewnym zwycięstwem koszykarzy Turowa. Polpharma grała bez kompleksów i dotrzymywała kroku faworytom. Dobrze prezentował się zwłaszcza Daniel Wall. Po jego dwóch rzutach z dystansu z rzędu Diabły z Kociewia wygrywały w połowie premierowej kwarty 12:10. Na domiar złego dla drużyny ze Zgorzelca kilka minut później przewinieniem technicznym został ukarany Daniel Kickert, który miał wówczas na swoim koncie już trzy przewinienia. To rozzłościło graczy trenera Jacka Winnickiego, którzy zaczęli przejmować inicjatywę. Sygnał do ataku dał David Jackson, który na punkty zamienił dwa efektowne wejścia pod kosz. Przewaga PGE Turowa po pierwszej kwarcie wynosiła sześć punktów (26:20).

Starogardzian w grze w drugiej kwarcie starał się utrzymywać nowy nabytek Brandon Hazzard. Amerykanin zdobywał punkty na różne sposoby, ale nie miał wsparcia u kolegów. Długo do kosza nie potrafił trafić choćby super strzelec Polpharmy Michael Hicks. W ekipie gospodarzy rozkręcili się z kolei Michał Chyliński i David Jackson. Wymienionych graczy wspierał Konrad Wysocki i do szatni PGE Turów schodził na prowadzeniu 52:36.

Po trzeciej kwarcie losy meczu były już rozstrzygnięte. Zgorzelczanie zagrali tak, jak na wicemistrzów Polski przystało. Gospodarze wciąż świetnie grali w ataku, a także mocno pracowali w obronie. Tę część gry Dolnoślązacy wygrali 31:17 i prowadzili w meczu już różnicą 30 oczek. Rozochoceni gracze Turowa nie zamierzali znacząco zwalniać tempa w ostatniej kwarcie.

W ostatnich 10. minutach rozszalał się wprowadzony na parkiet Michał Jankowski, który szybko miał na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową. Tym samym osiągnięciem mogli pochwalić się Aaron Cel, Daniel Kickert, Michał Chyliński, David Jackson i Konrad Wysocki. Ostatecznie PGE Turów rozbił Polpharmę 103:80.

PGE Turów Zgorzelec - Polpharma Starogard Gd. 103:80 (26:20, 26:16, 31:17, 20:26)

PGE Turów: Chyliński 18 (4), Jankowski 14 (4), Wysocki 13 (2), Jackson 12, Kickert 11 (1), Cel 11(1), Moore 8, Gustas 7, Edwards 6, Lauderdale 3, Mielczarek 0.

Polpharma: Hazzard 17 (3), Wall 12 (2), Śnieg 11, Hicks 10 (1), Simmons 8, Dąbrowski 5 (1), Nowakowski 5, Paul 4, Metelski 4, Arabas 0.

Komentarze (3)
avatar
King2
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A... i liczą się też punkty z pierwszej rundy 
avatar
derek
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jak teraz będzie to podzielone? jakieś play out, w jakiej formie?