Niegościnni gospodarze - relacja z meczu PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Gdynia

PGE Turów Zgorzelec był niegościnny dla Asseco Prokomu Gdynia, który powrócił do rywalizacji na krajowych parkietach. Zgorzelczanie wygrali pewnie 85:70 i powalczą o Intermarché Basket Cup Puchar Polski 2012.

Spotkania obu drużyn od lat wywołują niemałe emocje. W pierwszej połowie meczu, którego stawką był awans do turnieju finałowego Intermarché Basket Cup Puchar Polski 2012, wydawało się, że będzie podobnie.

Mistrzowie Polski przez pierwszy kwadrans prowadzili, mimo że przyjechali do Zgorzelca bez swoich liderów. Mowa o podstawowym rozgrywającym Jerelu Blassingame oraz Donatasie Motjejunasie. Koszykarzom trener Tomas Pacesas dał odpocząć po poniedziałkowym meczu w lidze VTB z Lietuvosem Rytas w Wilnie. Pierwszy szkoleniowiec na Dolny Śląsk także nie przyjechał i obowiązek prowadzenia zespołu powierzył swojemu asystentowi Andrzejowi Adamkowi.

Od pierwszych minut meczu bardzo dobre wrażenie sprawiał Przemysław Zamojski, który do przerwy rzucił już 17 ze swoich 18 punktów. Rzucający ekipy z Gdyni trafiał do kosza na różne sposoby, a w pierwszych 20 minutach przy okazji zanotował cztery zbiórki. Po dwóch kwartach prowadził jednak PGE Turów. Zgorzelczanie po przegranej pierwszej kwarcie 17:23 wzięli się do twardej pracy. Gracze trenerów Jacka Winnickiego, Mariusza Niedbalskiego i Edwarda Żaka choć niezbyt dobrze zastawiali bronioną obręcz (sześć zbiórek gdynian w ofensywie), to byli skuteczni w ataku. PGE Turów trafił choćby siedem z dziewięciu oddanych rzutów z dystansu (cztery były autorstwa Daniela Kickerta) i do przerwy wygrywał 42:38.

Popis gry swoim kibicom zgorzelczanie zaprezentowali po zmianie stron. Wicemistrzowie Polski poprawili grę pod własną tablicą, byli wciąż bardzo skuteczni i szybko zbudowali kilkunastopunktową przewagę. Wciąż fantastycznie grał Daniel Kickert. Po piątym trafieniu Australijczyka z dystansu gospodarze na minutę przed końcem trzeciej kwarty wygrywali już 63:49.

W ostatniej kwarcie niewiele się zmieniło. Zgorzelczanie kontrolowali przebieg meczu i ostatecznie zwyciężyli 85:70. Półfinałowe spotkanie o Intermarché Basket Cup Puchar Polski 2012 pomiędzy PGE Turowem, a Treflem rozpocznie się w Zielonej Górze w sobotę o godzinie 16.30. Transmisja w TV PLK.

PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Gdynia 85:70 (17:23, 25:15, 25:12, 18:20)

PGE Turów: Kickert 21(5), Jackson 13, Cel 12 (1), Chyliński 9 (1), Wysocki 9 (1), Moore 7 (1), Edwards 7, Jankowski 5 (1), Gustas 2, Lauderdale 0, Mielczarek 0.

Asseco Prokom Gdynia: Zamojski 18 (2), Dmitriew 12 (4), Hrycaniuk 12, Witka 9 (2), Szczotka 6 (1), Łapeta 5, Kuebler 3, Day 3 (1), Sikora 2, Frasunkiewicz 0, Seweryn 0.

Komentarze (4)
paulina
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe, czy Turów będzie taki mocny, jak w play-off będzie Donatas, Jarel i trener Pacesas. no i oczywiście jak zacznie Prokomowi zależeć.. bo co mnie trochę zmartwiło to to, że ewidentnie sob Czytaj całość
avatar
Romano
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do przerwy gra Asseco była całkiem niezła ale po przerwie to była już beznadziejna, ale jak Turów zaczął odpalać trójki to było pozamiatane. Brawo Turów zapraszamy do zielonki. 
avatar
Bodo
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądałem mecz w TV, Asseco cieniutkie, mnóstwo strat, mam nadzieję,że lidze też tak będzie grać. 
avatar
Mch
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zastal gratuluje!