Hodge i spółka powalczą w Zgorzelcu? - zapowiedź meczu PGE Turów - Zastal Zielona Góra

Na otwarcie drugiego etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi w Zgorzelcu PGE Turów podejmie Zastal. Zielonogórzanie od dwóch lat z drużyną trenera Jacka Winnickiego jeszcze nie wygrali. W sobotę goście będą chcieli zmotywowani by przerwać złą serię.

Inaugurujące spotkanie drugiego etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi dla obu drużyn będzie szalenie istotnie. Z uwagi na ścisk w tabeli zgorzelczanie chcąc utrzymać dobre miejsce musieli wygrywać. Zadanie nie będzie łatwe, bo zainteresowanych do zajęcia czołowych lokat przed fazą play-off nie brakuje. Do tego grona zalicza się zielonogórski Zastal.

Oba zespoły grały ostatnio ze sobą dosyć często, zarówno w Tauron Basket Lidze jak i spotkaniach towarzyskich. Za każdym razem górą była drużyna z Dolnego Śląska, która w bieżącym sezonie wygrała w Zielonej Górze 80:73 oraz u siebie 74:65. Zarówno ostatnie spotkania, jak i wiele innych były zacięte. Nie inaczej powinno być również tym razem. PGE Turów, który w tym roku gra w kratkę będzie chciał podtrzymać dobrą serię w meczach z zielonogórzanami. - Potrzeba nam nie tylko samych zwycięstw. Chcemy je odnosić w dobrym stylu - powiedział drugi trener PGE Turowa, Mariusz Niedbalski.

Podobne nastawienia panują w obozie zespołu z Winnego Grodu, który rzutem na taśmę awansował do czołowej szóstki i tym samym zrealizował przedsezonowy cel. Jasnym sygnałem, że Zastal na tym nie zamierza poprzestać jest powrót do zespołu Gani Lawala. Choć amerykański środkowy w Zgorzelcu jeszcze nie zagra, to zbliżająca się konkurencja w drużynie powinna pozytywnie wpłynąć na Kirka Archibeque’a. Amerykanin grając w ŁKS Łódź czy w meczu Zastalu w Zgorzelcu przeciw PGE Turowowi nie błyszczał. Tym razem, choć stanie naprzeciw Johna Edwardsa, Dallasa Lauderdale i Daniela Kickerta powinno być inaczej.

W spotkaniu zapowiada się również ciekawa rywalizacja na pozycji rozgrywających, którzy nie tylko wyróżniają się w swoich zespołach, ale również na tle całych rozgrywek. Mowa o Ronaldzie Moore i Walterze Hodge. Portorykańczyk jest nie tylko liderem zielonogórzan, ale także najlepiej punktującym (średnio 17,8 pkt. na mecz) oraz drugim podającym ligi (średnio 6,3 asysty). Zgorzelczanie chcąc liczyć na sukces muszą też uważać na Kamila Chanasa i Urosa Mirkovicia.

Spotkanie PGE Turowa z Zastalem rozpocznie się w sobotę o godzinie 13.30.

Komentarze (7)
avatar
Tomyy
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zwracam honor :) 
avatar
Marcin_
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zastal niesiony dobrymi emocjami po powrocie Lawala powinien siłą zespołowości przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Każda seria ma swój koniec. Ja myślę, że seria Turowa dziś znajdzie Czytaj całość
ciekawy
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może Matczak zaskoczy. 
avatar
Tomyy
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja myślę, ze będzie jak zawsze.... jedziemy tam z nadzieją, ale szybko Turów sprowadzi nas na ziemie... przynajmniej do powrotu Lawala.
Pamiętajmy, ze kontuzje ma Flieger, a Rajek też miał ma
Czytaj całość
avatar
Liimack47
24.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dla mnie w lepszej dyspozycji psychicznej, fizycznej i w po prostu lepszej formie sportowej jest obecnie Zastal i to w tym zespole upatrywalbym zwyciezce meczu. Turow w niczym nie przypomin Czytaj całość