Takiego Dirka Nowitzkiego kibice mistrzów NBA będą chcieli oglądać coraz częściej. Zbliża się bowiem końcówka sezonu, a Dallas jeśli chce walczyć o najwyższe celu, musi liczyć przede wszystkim na niemieckiego snajpera. WunderDirk udowodnił w sobotę, że mimo przeciętnego sezonu wciąż potrafi grać na wysokim poziomie.
- Od samego początku siedział mu rzut i chłopaki o tym dobrze wiedzieli. Przez cały wieczór idealnie obsługiwali go podaniami - powiedział Rick Carlisle, trener Mavs, którzy pokonali Utah Jazz 102:96 i przerwali serię czterech kolejnych porażek.
Nowitzki w połowie trzeciej kwarty miał już 30 punktów i kiedy usiadł na ławce, wydawało się, że już nie powróci na parkiet. Mavs prowadzili bowiem różnicą 23 oczek, lecz szybko stracili tę przewagę i Niemiec musiał wrócić do gry. Ostatecznie zdobył 40 punktów, co jest najlepszym wynikiem w bieżących rozgrywkach.
Co ciekawe, w składzie Dallas pojawił się Lamar Odom, który ostatnio nie występował z powodów rodzinnych, a w sobotę miał zagrać w lidze NBDL. Ostatecznie jednak mistrz świata z 2010 roku pojawił się na parkiecie i w 18 minut zgromadził dziewięć oczek.
- Mark Cuban to świetny właściciel, który rozumie, że czasem trzeba naprawić sprawy poza boiskiem, aby wszystko poprawnie układało się na parkiecie - mówił Odom.
Leśne Wilki przegrały 16 meczów z rzędu z Portland Trail Blazers, ostatni raz triumfując ze Smugi w 2007 roku. Kapitalna gra Kevina Love'a pozwoliła jednak gościom odnieść 19 wygraną w sezonie. Kolekcjoner double-double zanotował 42 punkty i 10 zbiórek, co jest jego najlepszym wynikiem strzeleckim w obecnych rozgrywkach.
Love, który młodzieńcze lata spędził w Lake Oswego, nieopodal Portland, otarł się o najlepszy wynik w karierze, który wynosi 43 punkty.
21 oczek i osiem zbiórek dołożył Martell Webster, który w Portland spędził pięć sezonów (2005-2010).
Minnesota z bilansem 19-19 zajmuje 9. miejsce na Zachodzie, pierwsze niepremiowane awansem do play off. Blazers plasują się pozycję niżej.
Dopiero ósmą porażkę w sezonie ponieśli koszykarze Oklahomy City Thunder. Po siedmiu kolejnych zwycięstwach Grzmot nie dał rady Atlancie Hawks, prowadzonej przez fenomenalnie dysponowanego tego dnia Josh Smith, który zdobył 30 punktów i zebrał 12 piłek.
- Byłem mocno skoncentrowany i bardzo chciałem, abyśmy wygrali ten mecz. Udało mi się znaleźć kilka dziur w ich defensywie i umieszczać piłkę w ich koszu - powiedział Smith, którego popisową akcją był wsad nad potężnym Sergem Ibaką.
Wśród pokonanych 35 oczek zanotował Kevin Durant. OKC zanotowali w meczu aż 21 strat - to ich największa bolączka w bieżącym sezonie. Mimo porażki Grzmot z bilansem 29-8 jest najlepszą drużyną w Konferencji Zachodniej.
Wyniki:
Atlanta Hawks - Oklahoma City Thunder 97:90
(J. Smith 30 (12 zb), J. Teague 16, Z. Paczulia 10 (14 zb) - K. Durant 35, R. Westbrook 25, S. Ibaka 10)
Washington Wizards - Cleveland Cavaliers 101:98
(J. Crawford 31, J. Wall 24, J. McGee 9 (12 zb) - A. Jamison 29, K. Irving 20, R. Hollins 15)
Orlando Magic - Milwaukee Bucks 114:98
(D. Howard 28 (14 zb), J. Richardson 18, H. Turkoglu 16 - B. Jennings 27, E. Ilyasova 18, C. Delfino 10)
New Orleans Hornets - Indiana Pacers 84:102
(J. Jack 18, M. Belinelli 15, S. Jones 12 - D. Granger 20, D. West 14 (13 zb), D. Collison 13)
Memphis Grizzlies - Detroit Pistons 100:83
(M. Gasol 17, O.J. Mayo 17, M. Speights 16 - R. Stuckey 20, B. Knight 15, G. Monroe 14 (11 zb))
Dallas Mavericks - Utah Jazz 102:96
(D. Nowitzki 40, J. Terry 22, V. Carter 9 - P. Millsap 24, D. Favors 14, C.J. Miles 13)
Portland Trail Blazers - Minnesota Timberwolves 110:122
(N. Batum 29, G. Wallace 25 (14 zb), J. Crawford 23 - K. Love 42 (10 zb), M. Webster 21, D. Williams 15)