NBA: Grzmot uderzył w końcówce

Oklahoma City Thunder wygrała 13 kolejny mecz przed własną publicznością, pokonując w najciekawszym spotkaniu poniedziałkowej nocy Dallas Mavericks. Grzmot przegrywał 87:91, lecz zdobył osiem ostatnich punktów i triumfował po raz 30 w bieżących rozgrywkach.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

To nie był udany dzień dla liderów Oklahomy (Durant, Westbrook, Harden), którzy trafili ledwo 16 z 49 rzutów z gry. Mimo tego Grzmot pokonał Dallas Mavericks, choć w ostatnich dwóch minutach punkty rzucał tylko z linii rzutów wolnych. Goście prowadzili 91:87 na niespełna trzy minuty do końca ostatniej syreny, lecz trójka Russella Westbrooka oraz seria prób z linii przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść Grzmotu.

- Graliśmy niechlujnie, ale ostatecznie udało się wygrać. Najważniejsze, że gramy twardo i nieustępliwie, nawet jeśli nie wychodzi nam wszystko tak jak chcemy - powiedział Kevin Durant, autor 22 punktów.

27 oczek wywalczył dla pokonanych Dirk Nowitzki.

Oklahoma z bilansem 30-8 jest zdecydowanym liderem Konferencji Zachodniej z dużą przewagą nad pozostałymi ekipami.

- Teraz jest mój czas - triumfował po meczu Kevin Love, który wywalczył 39 punktów i 17 zbiórek, a jego Minnesota Timberwolves pokonała faworyzowanych Los Angeles Clippers 95:94. Leśne Wilki są jednym z największych zaskoczeń obecnego sezonu i z bilansem 20-19 mają realne szanse na walkę o play off.

Love grał kapitalnie - trafił pięć trójek, a w decydujących fragmentach ostatniej odsłony nie mylił się w kluczowych akcjach. Otrzymał również solidne wsparcie od swoich kolegów - cichym bohaterem spotkania okazał się Michael Beasley, który wszystkie dziewięć punktów zdobył w czwartej odsłonie.

W końcówce do dogrywki mógł doprowadzić Chris Paul, lecz niespodziewanie chybił ostatni rzut wolny. - Bardzo chciałem trafić, byłem do tej pory nieomylny z linii. To trudna sytuacja dla mnie - kręcił głową lider Clips.

26 punktów i 12 zbiórek zapisał na swoim koncie Blake Griffin, najlepszy wśród pokonanych.

Zabójcza trzecia kwarta, wygrana aż 33:13 pozwoliła Chicago Bulls odprawić z kwitkiem Indianą Pacers (92:72). Byki zwyciężyły po raz siódmy z rzędu i z bilansem 32-8 są najlepszym zespołem w rozgrywkach.

- Mieliśmy zdecydowanie więcej energii w drugiej połowie niż pierwszej - przyznał bez ogródek Luol Deng, autor 20 punktów dla Bulls. Skrzydłowy trafił dwie trójki, a Derrick Rose trzy, dzięki czemu gospodarze szybko uciekli Pacers w trzeciej kwarcie.

Koszykarze z Wietrznego Miasta zebrali aż 60 piłek z tablic, podczas gdy rywale ledwo 32. Indiana w całej drugiej połowie uzbierała 29 oczek. - W najważniejszych statystykach byli od nas lepsi. Wszystkie bezpańskie piłki trafiały do nich, a w walce na na tablicach skopali nam tyłki - dosadnie przyznał Frank Vogel, szkoleniowiec Pacers.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Utah Jazz 100:109
(A. Jamison 22, K. Irving 22, A. Gee 15 - A. Jefferson 25 (13 zb), G. Hayward 23, J. Howard 14)

Washington Wizards - Golden State Warriors 100:120
(N. Young 25, J. Wall 20 (14 as), T. Booker 14 - M. Ellis 25, K. Thompson 18, E. Udoh 17)

Toronto Raptors - Orlando Magic 88:92
(D. DeRozan 23, J. Bayless 15, J. Johnson 13 - D. Howard 36 (13 zb), R. Anderson 19 (13 zb), J.J. Redick 13)

Chicago Bulls - Indiana Pacers 92:72
(L. Deng 20, D. Rose 13, J. Lucas 13 - P. George 21, G. Hill 17, D. Granger 11)

Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 95:91
(R. Westbrook 24, K. Durant 22, J. Harden 16 - D. Nowitzki 27, J. Terry 18, I. Mahinmi 13)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Clippers 95:94
(K. Love 39 (17 zb), D. Williams 15, D. Milicic 13 - B. Griffin 26 (12 zb), M. Williams 19, C. Paul 18)

Milwaukee Bucks - Philadelphia 76ers 97:93
(B. Jennings 33, D. Gooden 25 (10 zb), E. Ilyasova 11 (18 zb) - L. Williams 26, A. Iguodala 16, T. Young 14 (13 zb))

Denver Nuggets - Sacramento Kings 119:116 po dogrywce
(A. Afflalo 32, K. Faried 20 (12 zb), T. Lawson 16 (13 as) - M. Thornton 27, T. Evans 27, J. Salmons 14)

Portland Trail Blazers - New Orleans Hornets 86:74
(N. Batum 19, G. Wallace 13, W. Matthews 12 - M. Belinelli 18, C. Kaman 10 (11 zb), G. Ayon 10)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×