W poniedziałek Marcin Gortat po raz pierwszy był nominowany do nagrody dla najlepszego zawodnika tygodnia, lecz kilka godzin później rozegrał jedno ze słabszych spotkań w obecnym sezonie. Nasz rodak zdobył tylko osiem punktów i zebrał cztery piłki - to najgorsze wskaźniki od 2 stycznia. Jedyny Polak w NBA miał problemy z faulami - w ciągu niespełna 20 minut spędzonych na parkiecie aż czterokrotnie faulował rywali. Na początku spotkania złapał dwa przewinienia na Nikoli Pekoviciu, który zdobył dla Leśnych Wilków 24 punkty.
W końcówce Gortat mógł dać nadzieję Słońcom, lecz na 12 sekund przed końcową syreną chybił dwa rzuty wolne przy stanie 125:122 dla Minnesoty. Nasz rodak nie wykorzystał w sumie aż czterech z sześciu prób z linii.
- Kiedy zdobywa się ponad 120 punktów, to oczekuje się zwycięstwa - mówił po meczu Alvin Gentry, szkoleniowiec Słońc. - Wykonaliśmy jednak kiepską robotę w defensywie - dodał Jared Dudley, który dla gospodarzy zdobył 28 oczek.
Phoenix zdobyli najwięcej punktów w bieżących rozgrywkach, ale też najwięcej stracili. Znów świetną partię rozgrywał Kevin Love, który po raz 15 w sezonie osiągnął barierę 30 punktów. Leśne Wilki trafiły 14 z 22 rzutów za trzy punkty.
Minnesota z bilansem 22-21 ma realne szanse na awans do play off. Suns (19-22) plasują się na 12. pozycji w Konferencji Zachodniej i tracą do ósmej drużyny 2,5 spotkania.
***
W najciekawszym spotkaniu dnia Boston Celtics pokonali na wyjeździe Los Angeles Clippers 94:85, wygrywając dopiero drugie z ostatnich dziewięciu spotkanie poza własnym parkietem. 25 punktów dla Celtów uzbierał Paul Pierce, z czego 10 w najważniejszej, ostatniej odsłonie. 21 oczek dorzucił Kevin Garnett.
W czwartej kwarcie goście prowadzi już 71:61, lecz Clippers zanotowali serię 17:3 i mieli okazję na zwycięstwo. C's szybko jednak odpowiedzieli - zdobyli 13 oczek, podczas gdy ekipa z Miasta Aniołów tylko dwa.
Clips przegrali po raz czwarty w ostatnich pięciu spotkaniach. Przed podopiecznymi Vinny'ego Del Negro kolejne spotkania w Staples Center, kolejno z Atlantą, Phoenix, Houston i Detroit. Wszystkie w tym tygodniu! LAC rozegrają w marcu aż 20 spotkań - od 1967 żadna drużyna nie miała tak napiętego terminarza.
Szósta kolejna porażka New York Knicks stała się faktem. Koszykarze z Wielkiego Jabłka polegli w United Center przeciwko najlepszej drużynie w lidze - Chicago Bulls (99:104). Byki do wygranej poprowadził Derrick Rose, autor 32 punktów, siedmiu asyst i sześciu zbiórek. Gospodarze triumfowali mimo braku kluczowych zawodników: Luola Denga, Richarda Hamiltona oraz C.J. Watsona.
- Nasze zbiórki były niesamowite, a świetny mecz rozegrał Taj Gibson. Po przerwie jego rzuty drugiej szansy zrobiły różnicę w spotkaniu - powiedział Tom Thiobodeau, szkoleniowiec Bulls. Jego zespół wygrał walkę na tablicach 56:38, w tym 22:9 na atakowanej desce.
Efektowny wsad Rose'a:
Wyniki:
New Jersey Nets - Milwaukee Bucks 99:105
(K. Humphries 31 (18 zb), J. Farmar 17, A. Morrow 17 - B. Jennings 34, D. Gooden 23, M. Dunleavy 15)
Chicago Bulls - New York Knicks 104:99
(D. Rose 32, T. Gibson 15 (13 zb), C. Boozer 15 - C. Anthony 21, A. Stoudemire 20, J. Lin 15)
New Orleans Hornets - Charlotte Bobcats 71:73
(J. Jack 15, C. Kaman 12 (16 zb), M. Belinelli 12 - G. Henderson 15, K. Walker 14, B. Biyombo 12)
San Antonio Spurs - Washington Wizards 112:97
(T. Parker 31, T. Splitter 17, T. Duncan 14 - J. McGee 21 (15 zb), J. Crawford 19, N. Young 18)
Utah Jazz - Detroit Pistons 105:90
(A. Jefferson 33 (12 zb), D. Harris 19, C.J. Miles 15 - R. Stuckey 29, G. Monroe 14, B. Gordon 12)
Phoenix Suns - Minnesota Timberwolves 124:127
(J. Dudley 28, S. Nash 25 (10 as), C. Frye 18 - K. Love 30, N. Pekovic 24, D. Williams 19)
Los Angeles Clippers - Boston Celtics 85:94
(B. Griffin 24, M. Williams 21, C. Paul 14 - P. Pierce 25, K. Garnett 21, R. Allen 15)