Spokojnie kontrolowaliśmy wynik - komentarze po meczu AZS Koszalin - PBG Basket Poznań

Szkoleniowcy obu drużyn: Andrej Urlep oraz Milija Bogicević, a także zawodnicy George Reese i Damian Kulig zjawili się na konferencji prasowej po meczu AZS Koszalin - PBG Basket Poznań, wygranym przez gospodarzy, którzy spokojnie kontrolowali jego przebieg.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Milija Bogicević (trener PBG Basketu Poznań): Gratulacje dla AZS, który chyba złapał właściwą formę i wreszcie zaczął grać na miarę swoich możliwości. W zespole jest dobra dyscyplina, jest zrozumienie, i jak poprawią kilka elementów, to na play-off będą groźni dla każdego. Myślę, że Śląsk i AZS to zdecydowanie dwie najmocniejsze drużyny w naszej grupie. My przegraliśmy ten mecz przede wszystkim w polu trzech sekund, gdzie straciliśmy aż 32 punkty. Szwankowała obrona, pozwoliliśmy aż sześciu graczom z Koszalina zdobyć więcej niż 10 oczek. Gdy rywal gra tak zespołowo, bardzo trudno jest ustawić defensywę. Wiedzieliśmy, że J.J. Montgomery nie rzucał nigdy dobrze z daleka, więc celowo go odpuszczaliśmy, a on tymczasem sprawił niespodziankę i już w pierwszej kwarcie trafił trzy razy. Później co prawda dogoniliśmy koszalinian, przegrywaliśmy jednym punktem w trzeciej kwarcie, ale niestety zabrakło sił i koncentracji.

Andrej Urlep (trener AZS Koszalin): PBG udowodniło tym meczem, że jeśli pozwoli im się grać ich koszykówkę, potrafią być groźni dla każdego. Trochę za dużo punktów nam rzucili, na zbyt wiele pozwoliliśmy im w obronie, natomiast lepiej wychodził nam dzisiaj atak i m.in. dlatego wygraliśmy. Po pierwszej połowie mieliśmy już niezłą zaliczkę, ale oni świetnie zaczęli trzecią kwartę, szybko odrobili straty, ale wówczas moi zawodnicy zrozumieli, że musimy postawić dobrą obronę. Tak się stało i dzięki temu kontrolowaliśmy wynik do samego końca.

Damian Kulig (PBG Basket Poznań): Gratulacje dla ekipy z Koszalina. Myślę, że mecz mógł się podobać, bo obie drużyny nie odpuszczały i walczyły całe 40 minut. My popełniliśmy kilka błędów - daliśmy się otworzyć gospodarzom, a gdy doszliśmy na jeden punkt, zamiast postawić kropkę na wyjść, zamiast wyjść na prowadzenie, zaczęliśmy grać chaotycznie, słabo broniliśmy i AZS wygrał zasłużenie.

George Reese (AZS Koszalin): To dobre zwycięstwo, bardzo cenne, bo przybliża nas do play-off.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×