Do środowego meczu oba zespoły przystąpiły bardzo skoncentrowane. Stawka jest wysoka - awans do półfinału. Od pierwszych minut na parkiecie hali "Gdynia" trwała zacięta walka o każdą piłkę i o każdy centymetr boiska. W zespole Lotosu najlepiej zaczęła dziś najskuteczniejsza gdyńska koszykarka Geraldine Robert, która w 10 minut zdobyła 7 pkt i miała 5 zbiórek, zaś po stronie gości wyróżniała się Angelina Williams, która w tym czasie zanotowała na swoim koncie 9 punktów. Od pierwszych minut rysowała się widoczna przewaga gospodyń na tablicach. Po pierwszej części spotkania miały one na swoim koncie już 11 "desek", zaś przyjezdne zaledwie 5, zaś na tablicy wyników widniał wynik 24:20.
W drugiej kwarcie wypracowana przewaga stopniowo rosła i w 17 minucie gdynianki prowadziły już różnicą 15 "oczek". Do zdobywania punktów włączyły się Amerykanki. Aneika Henry zdobyła już 11 pkt , natomiast Jolene Anderson po 20 minutach miała na swoim koncie nie tylko 13 punktów, ale również 5 asyst. Podopieczne doskonale znanego w Gdyni szkoleniowca, Adama Prabuckiego, a konkretnie Natalija Trofimowa oraz Aleksandra Chomać, starały się zniwelować tą stratę. Nie było to jednak łatwe zadanie, gdyż koszykarki Lotosu były dziś wyjątkowo skuteczne. Pruszkowianki nie dawały jednak za wygraną i na przerwę schodziły z zaledwie 8-punktową stratą.
Po powrocie z szatni, na boisku panował wielki chaos. Przez ponad 3 minuty ani Lotos ani Matizol nie był w stanie zdobyć punktów. Bezsilność tą przełamała Henry, która po akcji 2+1 powiększyła przewagę swojej drużyny do 11 punktów. Był to jasny sygnał dla jej drużyny. Gdynianki seriami zdobywały punkty i ponownie stopniowo powiększały swoją przewagę. Po trzeciej kwarcie, wygranej 16:5, gospodynie prowadziły już różnicą 19 "oczek" - 69:50.
Ta część spotkania w głównej mierze zadecydowała o pewnym, 24 punktowym zwycięstwie podopiecznych Javiera Fort Puente. W czwartej kwarcie gdynianki broniły jeszcze agresywniej i nie pozwalały przyjezdnym na odrabiania strat. Znakomicie w końcówce zagrała ponownie Robert, która po sezonie zasadniczym była najskuteczniejszą koszykarką w Ford Germaz Ekstraklasie. Francuska skrzydłowa dołożyła do swojego dorobku w ostatniej kwarcie 8 punktów i przypieczętowała zwycięstwo swojej drużyny. Na uwagę zasługuje również dorobek Anderson. Amerykanka zdobyła dziś 19 punktów, miała 7 zbiórek oraz 8 asyst. Rzucająca Lotosu nigdy wcześniej nie zanotowała na swoim koncie aż tyle celnych podań do swoich koleżanek.
Środowe spotkanie było pierwszym z serii meczów ćwierćfinałowych. Kolejne już w sobotę, 24 marca o godzinie 15. W Pruszkowie, gdynianki będą miały szansę na przypieczętowanie swojego awansu do półfinału. - Nie będzie to jednak łatwe zadnie - powiedział na pomeczowej konferencji Javier Fort Puente. - Wygraliśmy dziś różnicą 24 punktów, jednak Matizol to trudny przeciwnik, szczególnie na swoim boisku. Dlatego do tego meczu będziemy musieli przystąpić jeszcze bardziej skoncentrowani. Stawka jest wysoka i nikt tego zwycięstwa nie da nam w prezencie - dodał Hiszpan.
W ćwierćfinale gra się do dwóch zwycięstw. Trzecie, ewentualne spotkanie, odbędzie się 4 kwietnia w Gdyni
LOTOS - MATIZOL LIDER 87:63 (24:20, 29:25, 16:5, 18:13)
LOTOS: Robert 22, Anderson 19, Henry 16, Jinks 7, Ziętara 7 - Knezević 12, Plumbi 3, Bandyk 1, Marciniak 0, Kaczmarska 0.
MATIZOL LIDER: Williams 11, Trofimowa 8, Chomać 7, Koehn 5, Colson 4 - Tomiałowicz 6, Wielebnowska 6, Pietrzak 6, Rozwadowska 4, Oha 4, Bednarek 2.