NBA: 42 to za mało - Heat pokonali Knicks i wygrali swoją dywizję

42 punkty Carmelo Anthony'ego okazały się niewystarczające do pokonania Miami Heat. Żar triumfował w Madison Square Garden 93:85 i zwyciężył w Southeast Division. Do play off na Wschodzie awansowali tymczasem koszykarze Orlando Magic.

Spotkanie w MSG zapowiadało się niezwykle frapująco. New York Knicks nie przegrali dziewięciu kolejnych meczów przed własną publicznością, a starcie z Miami Heat być może będzie przedsmakiem rywalizacji w pierwszej rundzie play off. Póki co jest 1:0 dla Żaru, który do wygranej poprowadził tercet liderów - James (29 pkt i 10 zb), Wade (28 pkt i 9 zb), Bosh (16 pkt i 14 zb).

- Nie graliśmy rewelacyjnie, ale wystarczyło do zwycięstwa. Ostatnio mieliśmy problemy z wygrywaniem na wyjeździe, a nie ma lepszego miejsca na odbudowanie się niż ten budynek - powiedział "Flash".

Bohaterem gospodarzy nie został tym razem Carmelo Anthony. Przed tygodniem zaaplikował Chicago Bulls 43 oczka, tym razem miał tylko jedno mniej, lecz w całej czwartej kwarcie tylko dwa razy trafił z gry.

- To zdarzyło się tak szybko. Oni w kluczowych momentach trafili kilka trudnych rzutów, a nie my nie potrafiliśmy tego dokonać, mimo dobrych pozycji - analizował.

Knicks balansują na granicy 7-8 miejsca i jest wielce prawdopodobne, że na rozpoczęcie play off zmierzą się z Bulls bądź Heat.

Tymczasem kolejnym zespołem, który uzyskał awans do play off na Wschodzie jest Orlando Magic. Ekipa z Florydy nie miała problemów z pokonaniem na wyjeździe Cleveland Cavaliers (100:84), lecz straciła kolejnego kluczowego zawodnika.

Do kontuzjowanych Dwighta Howarda oraz Hedo Turkoglu dołączył będący ostatnio w wysokiej dyspozycji Glen Davis. "Big Baby" już z premierowej kwarcie doznał urazu kolana i nie powrócił do rywalizacji.

- Mamy ogromnego pecha z tymi kontuzjami, więc ta wygrana tym bardziej cieszy. Awans do play off to powód do radości, ale bardziej cieszymy się ze stylu naszej gry. Graliśmy kolektywną koszykówkę i każdy wykonał swoją pracę - powiedział Ryan Anderson, skrzydłowy Magii.

21 punktów i dziewięć asyst zapisał na swoim koncie Jameer Nelson.

Magic mają identyczny bilans jak Atlanta Hawks (35-25) i najpewniej zakończą sezon zasadniczy na miejscu piątym lub szóstym.

Na Zachodzie doszło do ważnego spotkania w kontekście walki o 8. miejsce. Denver Nuggets pokonali Houston Rockets 101:86 i zbliżyli się do 6. miejsca w konferencji. Z kolei Rakiety poległy po raz trzeci z rzędu i ich przewaga nad Phoenix Suns wynosi już tylko jeden mecz.

Po 20 punktów dla zwycięzców uzbierali Ty Lawson i Arron Afflalo.

Oba zespoły spotkają się ponownie w poniedziałek, tym razem na parkiecie w Teksasie.

W zeszłych play off Dallas wyeliminowali LA Lakers, w obecnym sezonie zasadniczym to Jeziorowcy wygrali wszystkie cztery mecze z obrońcami tytułu. W niedzielę potrzebna była do tego dogrywka, a Lakers znów grali bez Kobe Bryanta.

Podopieczni Mike'a Browna pokazali charakter w czwartej kwarcie. Na sześć minut przed końcem przegrywali jeszcze 81:87, lecz wówczas sprawy w swoje ręce wziął tercet Bynum-Gasol-Sessions, który doprowadził do dogrywki.

W niej niespodziewanie dwie trójki trafił hiszpański podkoszowy LAL, który zdobył osiem z 14 punktów gospodarzy w tej odsłonie. Tym samym zespół z Miasta Aniołów wygrał cztery z pięciu meczów od czasu absencji Bryanta.

- Pokonaliśmy zespół, który nas wyeliminował i jest obecnym mistrzem NBA. Kiedy znów się z nimi spotkamy nie wiem jednak czy 4-0 w tych rozgrywkach będzie miało jakiekolwiek znaczenie - powiedział Gasol.

Wyniki:

New York Knicks - Miami Heat 85:93

(C. Anthony 42, J.R. Smith 16, T. Chandler 9 - L. James 29 (10 zb), D. Wade 28, C. Bosh 16 (14 zb))

Los Angeles Lakers - Dallas Mavericks 112:108 po dogrywce
(A. Bynum 23 (16 zb), R. Sessions 22, P. Gasol 20 (10 zb) - D. Nowitzki 24 (14 zb), J. Terry 21, D. West 20)

Deroit Pistons - Chicago Bulls 94:100 po dogrywce
(R. Stuckey 32, B. Knight 13, G. Monroe 13 - D. Rose 24, J. Noah 20 (17 zb), C. Boozer 15)

Charlotte Bobcats - Boston Celtics 82:94
(G. Henderson 22, D. Brown 15, D. White 13 - A. Bradley 22, B. Bass 22, R. Rondo 20 (16 as))

Atlanta Hawks - Toronto Raptors 86:102
(J. Smith 26, I. Johsnon 14, W. Green 14 - D. DeRozan 23, A. Anderson 16, J. Johnson 15)

Sacramento Kings - Portland Trail Blazers 104:103
(D. Cousins 23, M. Thornton 20, T. Evans 20 - W. Matthews 31, R. Felton 19, N. Batum 14)

Cleveland Cavaliers - Orlando Magic 84:100
(A. Jamison 21, D. Sloan 15, A. Gee 10 - J. Nelson 21, J. Richardson 16, J.J. Redick 13)

New Orleans Hornets - Memphis Grizzlies 88:75
(E. Gordon 18, C. Landry 16 (11 zb), J. Smith 14 (10 zb) - R. Gay 24, M. Gasol 11, O.J. Mayo 11)

Denver Nuggets - Houston Rockets 101:86
(T. Lawson 20, A. Afflalo 20, C. Brewer 14 - L. Scola 19, C. Budinger 19, G. Dragic 12)

Komentarze (4)
Bydgoski
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na play offy powinien wrócić. 
avatar
TOKI1234
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy Kobe wróci do gry czy ktoś wie ? 
avatar
Ravenkill
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karmelowy Antoni się obudził ale reszta Knicks śpi