Suns wypadli poza ósemkę, fatalna skuteczność Gortata

Phoenix Suns przegrali we własnej hali z Oklahomą City Thunder 97:109 i wypadli poza najlepszą ósemkę w Konferencji Zachodniej na rzecz Utah Jazz. Marcin Gortat był bliski double-double (9 punktów i 12 zbiórek), lecz chybił aż 11 z 13 rzutów z gry! Bohaterem Grzmotu okazał się James Harden, który ustanowił rekord kariery zdobywając 40 punktów.

Walka pomiędzy Phoenix, Houston i Utah o ostatnie miejsce na Zachodzie premiowane grą w play off jest niezwykle frapująca. W środę Słońca musiały uznać wyższość Oklahomy City Thunder, która walczy o pozycję lidera w konferencji. Houston poległo już po raz piąty i ma identyczny bilans jak Słońca (32-30). Fakt ten z kolei wykorzystali koszykarze Utah Jazz (33-30), którzy pokonując na wyjeździe Portland Trail Blazers wskoczyli na 8. lokatę.

W Phoenix swój dzień miał James Harden, żelazny rezerwowy Grzmotu. Posiadacz najbardziej okazałej brody w NBA zdobył aż 40 punktów i poprowadził OKC do 45 wygranej w sezonie. Leworęczny snajper wykorzystał 11 z 17 rzutów z gry, trafiając również wszystkie 11 prób z linii osobistych.

- Wydaje mi się, że nie kryliśmy go wystarczająco mocno. On czuł się bardzo dobrze tego dnia i pomógł im w wielu aspektach - przyznał Steve Nash, rozgrywający Słońc.

Słońca prowadziły tylko na początku, w pierwszej kwarcie nawet 19:6. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni, którzy do przerwy prowadzili 52:45. Po chwili odpoczynku nie dali już sobie wydrzeć wygranej. 29 oczek do dorobku Thunder dołożył Kevin Durant.

21 punktów dla Suns uzbierał Jared Dudley, lecz zawiedli liderzy. Nash miał 12 punktów, lecz tylko pięć asyst, a Marcin Gortat ledwo dziewięć oczek i 12 zbiórek. Polak miał koszmarny wieczór pod względem skuteczności - 2/13!

Przed podopiecznymi Alvina Gentry'ego kolejne trudne spotkanie - w czwartek do US Airways Center zawita Los Angeles Clippers. Zespół z Miasta Aniołów ma już zagwarantowaną grę w play off, lecz walczy w każdym meczu o zwycięstwo z nadzieją na przeskoczenie LA Lakers.

***

Chicago Bulls odnieśli 47 zwycięstwo i są coraz bliżej zwycięstwa w Konferencji Wschodniej, ale również osiągnięcia najlepszego bilansu w całej NBA. Byki nie miały żadnych problemów z pokonaniem Charlotte Bobcats (100:68), którzy przegrali 18 (!) mecz z rzędu i z bilansem 7-54 zapiszą się w niechlubnej historii rozgrywek.

Byki triumfowały mimo braku Derricka Rose'a i Luola Denga. Snajperskimi umiejętnościami popisał się Richard Hamilton, który w 24 minuty zgromadził 22 punkty.

Chicago ma 2,5 spotkania przewagi nad Miami Heat, z którymi zmierzą się w najbliższym spotkaniu. - Miami ma wielu świetnych zawodników, więc nie będzie to łatwa batalia - powiedział "Rip".

Na Zachodzie wciąż trwa walka o 1. i 3. miejsce. San Antonio Spurs grali trzeci dzień pod rząd, lecz nie przeszkodziło im to w pewnym pokonaniu Sacramento Kings, nawet mimo braku odpoczywającego Tima Duncana. Ostrogi wygrały 127:102 a siedmiu zawodników zanotowało co najmniej 11 oczek.

Przewaga Spurs nad Thunder wynosi pół spotkania.

Równi interesująco wygląda walka dwóch ekip z Miasta Aniołów. LA Lakers odprawili Golden State Warriors, a koncert gry dali podkoszowi. Andrew Bynum miał 31 punktów i dziewięć zbiórek, a Pau Gasol do 22 punktów dołożył po 11 asyst i zbiórek. Jeziorowcy zagrali po raz siódmy z rzędu bez Kobe Bryanta.

Więcej problemów ze zwycięstwem mieli LA Clippers, którzy dopiero w końcówce przechylili szalę na swoją korzyść. W starciu z Denver Nuggets katem Bryłek okazał się ich był gracz Kenyon Martin, który najpierw dobił rzut na 98:96, a chwilę potem zablokował szarżującego Ty Lawsona.

- Walczymy o pozycję przed play off. Wykonaliśmy świetną robotę jako zespół - powiedział Martin, który w Nuggets spędził siedem sezonów.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 87:103

(L. Hudson 15, S. Samuels 15, T. Thompson 12 - J. Holiday 24, A. Iguodala 19 (13 zb), E. Brand 12)

Washington Wizards - Milwaukee Bucks 121:112
(J. Crawford 32, J. Wall 14 (10 as), K. Seraphin 14 - M. Ellis 31, B. Jennings 25, D. Gooden 21 (12 zb))

Charlotte Bobcats - Chicago Bulls 68:100
(K. Walker 16, D. Brown 14, G. Henderson 13 - R. Hamilton 22, J. Noah 12, J. Lucas 12)

Miami Heat - Toronto Raptors 96:72
(L. James 28, M. Miller 13, U. Haslem 10 - J. Johnson 18, A. Anderson 15, D. DeRozan 12)

Atlanta Hawks - Detroit Pistons 116:84
(T. McGrady 17, I. Johnson 16 (10 zb), J. Johnson 13 - G. Monroe 17, W. Russell 15, C. Villanueva 14)

New Jersey Nets - New York Knicks 95:104
(G. Wallace 21, S. Gaines 18, G. Green 12 - C. Anthony 33, T. Chandler 18 (10 zb), J.R. Smith 15)

Memphis Grizzlies - New Orleans Hornets 103:91
(R. Gay 26, M. Conley 20, O.J. Mayo 15 - J. Dyson 24, M. Belinelli 16, C. Landry 16)

Boston Celtics - Orlando Magic 102:98
(P. Pierce 29 (14 as), A. Bradley 23, B. Bass 21 - G. Davis 27, J. Nelson 21, J.J. Redick 13)

Dallas Mavericks - Houston Rockets 117:110
(D. Nowitzki 35, V. Carter 23, J. Terry 19 - G. Dragic 20 (10 as), L. Scola 18, C. Lee 16)

Denver Nuggets - Los Angeles Clippers 98:104
(T. Lawson 24, A. Harrington 14, A. Afflalo 12 - C. Paul 21, M. Williams 19, C. Butler 14)

Sacramento Kings - San Antonio Spurs 102:127
(I. Thomas 21, M. Thornton 20, D. Cousins 18 - T. Splitter 17, G. Neal 17, T. Parker 15)

Portland Trail Blazers - Utah Jazz 91:112
(W. Matthews 21, J.J. Hickson 16, L. Babbitt 16 - D. Harris 27, G. Hayward 23, A. Burks 17)

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 97:109
(J. Dudley 21, C. Frye 13, S. Nash 12 - J. Harden 40, K. Durant 29 (11 zb), R. Westbrook 15)

Golden State Warriors - Los Angeles Lakers 87:99
(K. Thompson 17, J. Tyler 15, D. Wright 12 - A. Bynum 31, P. Gasol 22 (11 zb, 11 as), M. World Peace 18)

Komentarze (1)
avatar
Anakin
19.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a mówiłem, że Harden to gość ! a nikt nie pisał, nie wierzył! Gdyby miał troszkę więcej czasu, mógłby regularnie rzucać po 30 pkt.