To zwycięstwo nic nie znaczy - komentarze po meczu Trefl Sopot - Śląsk Wrocław

W rywalizacji ćwierćfinałowej pomiędzy Treflem Sopot a Śląskiem Wrocław jest 1:0 dla drużyny z Dolnego Śląska. Kolejne spotkanie odbędzie się już w środę w Ergo Arenie.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Chciałbym pogratulować Śląskowi wygranej w pierwszym meczu, grali bardzo dobrze w drugiej kwarcie w której zdobyli 29 punktów, a my nie graliśmy za dobrze w szczególności w obronie. To był pierwszy mecz z serii, teraz musimy go przeanalizować i przygotować się dobrze do następnego.

Miodrag Rajković (trener Śląska Wrocław): Grając z takimi zawodnikami jak Adam Wójcik czy Robert Skibniewski jesteśmy zobowiązani do tego, by grać na poważnie od początku do samego końca i dziś to zrobiliśmy, jednak to jest play-off i musimy się martwić by wygrać trzy mecze, gdyż pierwsze zwycięstwo nic nie znaczy.

Filip Dylewicz (kapitan Trefla Sopot): Zagraliśmy bardzo słabe zawody i na pewno nasza postawa nie była zadowalająca dla kibiców, trenerów ale chyba najbardziej nas samych. Zawody powinniśmy schować do kartoteki i zakopać pod ziemią. Śląsk zagrał bardzo skutecznie, wygrał zbiórki i narzucił nam styl swojej gry. Sopocka hala ewidentnie nam nie pasuje i nie jest to obiekt szczęśliwy dla naszego zespołu, cieszę się, że wracamy do Ergo Areny.

Robert Skibniewski (zawodnik Śląska Wrocław): Z jednej strony cieszymy się ze zwycięstwa, z drugiej strony trzeba szybko o nim zapomnieć, gdyż rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Przyjechaliśmy tutaj się sprawdzić, jesteśmy rozstawieni z siódmego miejsca i gramy dla siebie i kibiców. Chcemy sprawdzić czy zasługujemy na grę w tych play-off.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×