Pewne zwycięstwa faworytów Wschodu, dramat Rose'a!

Bulls pokonali 76ers 103:91, a Heat rozbili Knicks 100:67 w pierwszych dwóch meczach play off NBA. Chicago stracili jednak Derricka Rose'a, który w końcówce czwartej kwarty zerwał więzadła w kolanie!

23 punkty, dziewięć asyst i dziewięć zbiórek zgromadził Derrick Rose, który okazał się ojcem sukcesu Chicago Bulls w pierwszym meczu play off. Lider Byków w jednej z ostatnich akcji spotkania doznał jednak urazu kolana, który na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo groźnie. Zawodnik długo leżał na parkiecie, po czym trafił do szpitala na specjalistyczne badania. AKTUALIZACJA: Rose zerwał więzadła! --->

Kontuzja Rose'a:

- Przebadają go i zobaczymy co mu dolega. Zaczął ruszać nogą, ale potrzebne są dodatkowe badania - mówił przygnębiony Tom Thibodeau, szkoleniowiec Bulls. - To smutne zwycięstwo - dodał Kyle Korver, snajper drużyny z Wietrznego Miasta.

Rose z powodu różnych dolegliwości opuścił aż 27 meczów w sezonie zasadniczym. Mimo tego Bulls pewnie wygrali na Wschodzie i razem z SA Spurs osiągnęli najlepszy bilans w rozgrywkach - 50-16.

Oprócz Rose'a skuteczny był również Richard Hamilton, autor 19 punktów. Wśród pokonanych 19 oczek, siedem zbiórek i cztery bloki wywalczył Elton Brand.

Drugi mecz we wtorek, ponownie w United Center.

Pogromem zakończyło się z kolei drugie spotkanie na Wschodzie, gdzie Miami Heat podejmowali New York Knicks. Żar prowadzony przez kapitalnie usposobionego LeBrona Jamesa rozbił zespół z Wielkiego Jabłka, który poniósł najdotkliwszą porażkę w play off od 1991 roku! James miał 32 punkty przy skuteczności 10/14.

Od stanu 30:29 w drugiej kwarcie gospodarze zanotowali serię 24:2 (!), która pozwoliła na dobre wysforować się na bezpieczne prowadzenie.

Fatalnie zagrali liderzy Knicks - Carmelo Anthony miał 11 punktów przy skuteczności 3/15, Amare Stoudemire zgromadził dziewięć oczek (2/7 z gry) a Tyson Chandler miał 0 punktów, siedem strat i "popisał się" brzydkim faulem na Jamesie.

Złą informacją dla Knicks jest również fakt, że wyróżniający się w obecnym sezonie debiutant Iman Shumpert doznał kontuzji kolana i jego występ w kolejnych meczach jest wątpliwy.

Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 103:91 (28:24, 25:18, 26:24, 24:25)
(D. Rose 23 (9 as, 9 zb), R. Hamilton 19, L. Deng 17 - E. Brand 19, J. Holiday 16, T. Young 13)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Chicago

Miami Heat - New York Knicks 100:67 (24:18, 30:13, 27:16, 19:20)
(L. James 32, D. Wade 19, M. Chalmers 11 - J.R. Smith 17, C. Anthony 11 (10 zb), B. Davis 10)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Miami

Komentarze (7)
avatar
koleś
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ on ma pecha. 
avatar
to_my
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uszkodzone wiazadlo w lewym kolanie. Ta kontuzja wyklucza go do konca sezonu i jest szansa ma powrot w listopadzie. To wszysko.
Go BULLS!!! 
avatar
Torres
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Masakra masakra masakra! Koniec sezonu dla Rose :((((( jpr co chłopak ma pecha w tym sezonie to masakra ,nie ogarniam.Oby te kontuzje nie przyhamowały go w rozwoju sportowym i oby w przyszłym Czytaj całość
avatar
zielin
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z 76ers poradzą sobie bez DR, ale później będzie chyba Boston? Więc tu już by sie przydał... Go BULLS !! 
avatar
marczyński
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli czeka go dłuższa przerwa, to Bulls są w mega fatalnym położeniu. O ile DR w ostatnich meczach regular season nie zachwycał, to dzisiaj najprawdopodobniej zakończyłby mecz z triple double. Czytaj całość