Awans do Final Four Pucharu Polski, awans do play-off i równorzędna walka z głównym kandydatem do gry w finale, Treflem Sopot - te trzy osiągnięcia Miodraga Rajkovicia w debiutanckim sezonie w Śląska Wrocław wystarczyły, by ani kibice, ani włodarze klubu nie wyobrażali sobie przyszłego zespołu bez 41-letniego Serba.
- Trener Rajković zapracował na to, żeby przedłużyć z nim kontrakt. To sprawa bezdyskusyjna - przyznaje na łamach Gazety Wrocławskiej prezes klubu, Przemysław Koelner, który zapewnia, że zrobi wszystko, by przedłużyć umowę ze szkoleniowcem. Także sam zainteresowany nie kryje swojej chęci pozostania we Wrocławiu, choć zaznacza, że kilka rzeczy musi ulec zmianie. - Mam możliwość, żeby rozwiązać kontrakt, ale na razie nie chcę tego robić. Chcę zaczekać na rozwój sytuacji. Jeśli zostaną stworzone odpowiednie warunki do kontynuowania pracy, to zostanę w Śląsku - mówi serbski trener.
Rajkoviciowi chodzi przede wszystkim o spłatę zaległych pensji, a także o określenie jakim, i czy stabilnym, budżetem będzie dysponował Śląsk w przyszłym sezonie. W obecnych rozgrywkach dość przeciętne ramy finansowe ograniczały działalność i kadrę wrocławian, więc żeby myśleć o awansie do półfinału play-off w przyszłym sezonie, będzie potrzebne zwiększenie środków, nie mówiąc już o tym, że absolutnym minimum będzie utrzymanie dotychczasowego budżetu.
Jednocześnie znane są już pierwsze rysy odnośnie Śląska Wrocław 2012/2013. Niemal przesądzone jest pozostanie na Dolnym Śląsku Roberta Skibniewskiego, który ma za sobą fantastyczny sezon określony średnimi 11,4 punktu i 7,2 asysty. Trener Rajković nadal chciałby kontynuować współpracę z Aleksandarem Mladenoviciem, a także Pawłem Buczakiem. Niewykluczone, że większą rolę w drużynie mieliby odgrywać młodsi gracze: m.in. Jakub Koelner, Piotr Niedźwiedzki oraz ci, którzy w poprzednich rozgrywkach nie mieli zbyt wielu szans na grę, np. Jan Grzeliński. Wiadomo że w Śląsku zabraknie Adama Wójcika, który zakończył swoją wielką karierę.
Rajković zostanie w Śląsku?
Gdy rok temu prezes Śląska Wrocław mianował pierwszym trenerem Miodraga Rajkovicia, niewielu w Polsce kojarzyło jego nazwisko. Dzisiaj każdy dobrze kojarzy Serba, a jeszcze lepiej jego pracę z dolnośląskim klubem, i mało kto wyobraża sobie, że 41-letni szkoleniowiec mógłby podjąć pracę gdzie indziej.
Źródło artykułu:
Smutne że zalegają mu z wypłatami....
Na pewno udało by się uzyskac lepszy wynik gdyby by Czytaj całość