Waczyński: Finał będzie pasjonujący

- Kibice czekali na ten finał od dwóch lat. Zainteresowanie meczami, jak i frekwencja na trybunach będzie z pewnością ogromna. Detronizacja mistrza jest możliwa i my postaramy się to udowodnić – mówi Adam Waczyński, rzucający Trefla Sopot.

PGE Turów Zgorzelec chcąc zachować realne szanse na grę w finale play-off za wszelką cenę musiał wygrać czwarte starcie z Treflem Sopot. Koszykarze trenera Jacka Winnickiego nie udźwignęli jednak na swoich barkach ogromnej rangi pojedynku. O tym, że cel zgorzelczan nie zostanie osiągnięty, wiadomo było już w pierwszej kwarcie, wygranej przez Trefl 28:8.

-Nie wiem, co tkwiło w głowach zawodników Turowa. Na pewno wyszli z nastawieniem na zwycięstwo, ale chęć wygranej po prostu ich przerosła. Na nas nie ciążyła tak wielka presja. Byliśmy zdeterminowani, aby wywalczyć awans do finału. Zagraliśmy na dobrej skuteczności w ataku i twardo w obronie - mówi Adam Waczyński, rzucający Trefla.

Koszykarze trenera Karlisa Muiznieksa przypieczętowali awans do finału mocnym i wyrazistym uderzenie. Grali z polotem i świetnie biegali do kontr, wykorzystujący przy tym grę z szybkiego ataku. W odpowiednich momentach zwalniali, dzielili się piłką i szukali lepiej ustawionych partnerów. Na swoim koncie zanotowali łącznie 20 asyst, trafili też 12 trójek na 18 prób, m.in. równo z końcem kwarty piłkę z połowy boiska umieścił w koszu Marcin Stefański.

- Taki styl gry preferowaliśmy przez większą część sezonu. Gramy zespołowo, staramy się dogrywać piłki do partnerów na otwartych pozycjach rzutowych i cieszymy się, że taka gra przynosi widocznie korzyści - kontynuuje Waczyński.

Koszykarze Trefla przypieczętowali awans na parkiecie rywala, co w ostatecznym rozrachunku okazało się niemałym zaskoczeniem. Wielu kibiców stawiało bowiem duże pieniądze na piąty, decydujący mecz w Ergo Arenie.

- W play-off liczy się każde zwycięstwo. Mecz wygrany jednym punktem jest równie ważny jak dwudziestoma. Trzeba starać się do końca i pokazywać, co najlepsze w każdym meczu, bez wyjątku - argumentuje rzucający Trefla.

Kibice w Trójmieście doczekali się, więc pierwszego w historii derbowego finału play-off TBL. Na podopiecznych trenera Karlsa Muiznieksa czeka obrońca tytułu mistrzowskiego, Asseco Prokom Gdynia, który w półfinale gładko rozprawił się z zielonogórskim Zastalem.

- Kibice czekali na ten finał od dwóch lat. Zainteresowanie meczami, jak i frekwencja na trybunach będzie z pewnością ogromna. Co ważne, finał rozgrywamy na miejscu, nie stracimy więc czasu na długie i męczące podróże. Przeznaczymy dzięki temu więcej chwil na odpoczynek – kontynuuje Waczyński.

Finały play-off startują w poniedziałek 21 maja. Gospodarzem dwóch pierwszych spotkań będzie Prokom. Koszykarze Trefla za wszelką cenę, chcą doprowadzić do długo oczekiwanej detronizacji wielokrotnego mistrza Polski. Finał zapowiada się więc pasjonująco.

- Agresywna gra i zniwelowanie punktów, jak i asyst Jerela Blassingamea oraz odcięcie wolnych pozycji na dystansie dla całej reszty graczy, może okazać się kluczem. Wiele czynników złoży się na zwycięstwa. Detronizacja mistrza jest możliwa i my postaramy się to udowodnić - zakończył Adam Waczyński.

Komentarze (19)
luksin
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie porownywalbym dylewicza do motiejunasa bo to niestety jak porownywanie F2 do F1....dylewicz gra bardzo dobra koszykowke i potrafi brac na siebie odpowiedzialnosc za wynik ale potencjal moti Czytaj całość
avatar
Ulonkana
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja myślę, że Dylewicz jest na równo z Motiejunasem i Trefl ma szansę na zdobycie mistrzostwa. Pozdro ze Zgorzelca. 
simar
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
nie kibice!!! tylko pikniki i krawaciarze, trąbiarze... w końcu może zdejmą banery z trybun w hali Ассеко Проком Гдыня 
luksin
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a ja akurat w tych wypowiedziach waczynskiego nie wyczulem zadnej nadmiernej pewnosci siebie i pomimo ze uwazam ze serie stosunkowo latwo wygra asseco(4-0 albo 4-1) to jednak nie mozna oczekiwa Czytaj całość
avatar
Kuba
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
przeciez dokladnie to napisalem:) w finale rozdajemy nowe karty i mam nadzieje ze Trefl powalczy,da z siebie wszystko:>