Adam Waczyński: Prosty scenariusz

Adam Waczyński jest przekonany, że on i jego koledzy dadzą z siebie wszystko w poniedziałkowym meczu. Pomiędzy piątym a szóstym spotkaniem były dwa dni przerwy, ale sopocianie będą gotowi na 100%.

Trefl Sopot dosyć niespodziewanie pokonał w sobotę Asseco Prokom Gdynia 76:71. Jednocześnie sopocianie wygrali drugie spotkanie w serii finałowej, ale wciąż przegrywają 2:3. Gracze Karlisa Muiznieksa zapowiadają jednak, że myślami są już przy kolejnym meczu.

- Nikt się nad sobą nie użala, gramy na 100 % w każdym kolejnym meczu. Czas nie ma tutaj znaczenia - twierdzi Adam Waczyński, zawodnik Trefla Sopot.

Sopocianie podkreślają, że chcą za wszelką cenę doprowadzić do siódmego spotkania, które odbyłoby się w środę. - Scenariusz jest prosty - dajemy z siebie wszystko by doprowadzic do ostatniego pojedynku w srode. Innego nie mamy nawet na myśli - dodaje młody zawodnik z Sopotu.

Trefl w wygranych spotkaniach zaskakiwał jakimś elementem gdynian. W meczu numer trzy trener Muiznieks zamiast Łukasza Wiśniewskiego desygnował na parkiet parę Waczyński-Jermaine Mallett, która zaprezentowała się z niezłej strony. W piątym spotkaniu na parkiet wybiegł Marcin Stefański, który był jednym z bohaterów Trefla Sopot. Czy teraz sopocianie też mają jakiś element zaskoczenia? - Plan oczywiście mamy, nie mogę zdradzać co to jest, ale na pewno postaramy się ich zaskoczyć - kończy Waczyński.

Komentarze (0)