Zamieszanie wokół zadłużenia w wysokości 57 tys. zł trwało bardzo długo, co uniemożliwiało działaczom Sportino negocjacje. Zespół obecnie dysponuje budżetem w wysokości 1,5 mln zł, ale nie ma podpisanego ani jednego kontraktu. W czwartek zapadnie ostateczna decyzja, czy inowrocławski klub wystartuje w polskiej ekstraklasie, czy się z niej wycofa.
Czyżby zespół, który wywalczył awans do ekstraklasy, miał w niej nie zagrać? - Niestety, nie ma w Inowrocławiu dobrego klimatu dla koszykówki. Nie czujemy także wsparcia miasta - powiedział na łamach Gazety Pomorskiej Cezary Wierzbicki, wiceprezes Sportino Inowrocław.