Po swoje 50 double-double Tina Charles sięgnęła w 75 meczu na parkietach zawodowej ligi WNBA. To najlepszy wynik w całej historii tych rozgrywek. Warto dodać, że do środkowej Connecticut Sun jest również rekordzistką jeżeli chodzi o liczbę double-double w jednym sezonie, kiedy jako rookie w 2010 roku wywalczyła ich 23.
- Ja po prostu gram twardo. Zawsze staram się wygrać - właśnie to jest moja motywacja. Chcę wygrywać! Właśnie to jest moje motto! - powiedziała po wygranej nad Atlantą Dream środkowa Słońc, która wywalczyła 22 punkty i 11 zbiórek.
Komplementów nie szczędzi jej również koleżanka z drużyny. - Potrafi zdobyć punkty w każdej sytuacji. Jest znakomita w walce o zbiórki w ataku, jest niesamowicie aktywna i żadnej piłki nie chce zmarnować - mówi Asjha Jones, która wspiera ją w walce podkoszowej. O ich sile przekonały się koszykarki Atlanty Dream, które przegrały różnicą aż 19 oczek.
W drugim niedzielnym meczu Chicago Sky przerwało serię New York Liberty wygrywając w Prudential Center. Sky do wygranej poprowadziła niezawodna w tym sezonie Epiphanny Prince, autorka 26 punktów.
- W chwili obecnej to jedna z pięciu najlepszych zawodniczek ligi - krótko powiedziała po meczu Pokey Chatman ,trener teamu z Chicago. - Jest graczem znakomitym, którego każdy chce oglądać właśnie w takiej dyspozycji.
Wyniki:
New York Liberty - Chicago Sky 64:73 (14:19, 13:19, 18:18, 19:17)
(Cappie Pondexter 22, Kia Vaughn 16, Essence Carson 10 - Epiphanny Prince 26, Tamera Young 12, Sylvia Fowles 10 (12 zb))
Connecticut Sun - Atlanta Dream 92:73 (27:19, 23:19, 19:23, 23:12)
(Tina Charles 22 (11 zb), Kara Lawson 21, Asjha Jones 17 - Angel McCoughtry 23, Sancho Lyttle 21, Aneika Henry 8)