Na transfer mierzącego 190 cm rozgrywającego włodarze Olimpiji Union Lublana byli zdecydowani już od jakiegoś czasu. Problemem był dwuletni kontrakt, którym Vlado Ilievski związał z Montepaschi Siena w roku 2007. Ostatecznie oba kluby doszły do porozumienia. W pierwszej kolejności Macedończyk, dysponujący także paszportem słoweńskim, rozwiązał umowę z triumfatorem poprzednich rozgrywek we Włoszech, by następnie usiąść do rozmów z Olimpiją.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni, że udało nam się pozyskać Vlado Ilievskiego - stwierdził specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Matevz Zupancić, dyrektor ds. PR w słoweńskim zespole. - Jest on zawodnikiem, który z pewnością wzmocni nasz zespół. Niebagatelne znaczenie ma jego sześcioletnie euroligowe doświadczenie zdobyte w barwach takich zespołów jak Barcelona czy Montepaschi. Tym bardziej cieszymy się więc, że udało nam się pozyskać tego koszykarza po raz drugi w jego karierze, i to na dwa lata. Ilievski dotarł już do Lublany, gdzie wziął udział w pierwszym treningu w Hali Tivoli - dodał Zupancić.
28-letni obrońca został dwunastym, ostatnim zawodnikiem w ekipie trenera Aleksandara Dzikicia. Biorąc pod uwagę nowe nabytki Olimpiji, wcześniej swoje kontrakty sygnowała trójka młodych koszykarzy: 21-letni Słoweniec Jaka Klobucar, 22-letni Chorwat Damjan Rudez oraz jego rówieśnik z Czarnogóry, aczkolwiek dysponujący również słoweńskim obywatelstwem, Vladimir Golubović.
Ilievski ma być jednym z najważniejszych trybików w machinie szkoleniowca Dzikicia, głównym mózgiem i kreatorem ofensywy. Oprócz niego, o sile Olimpiji mają stanowić tacy gracze jak: Słoweniec Marko Milić, Amerykanin Maurice Bailey czy znany z Prokomu Trefla Sopot - Bośniak Jasmin Hukić.
Także sam koszykarze skomentował swój transfer specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że wróciłem do domu i będę występował w Olimpiji. Nie ukrywam, iż na ten transfer liczyła moja rodzina. Dodatkowo, Olimpija ma bardzo duże ambicje euroligowe. Dlatego podpisałem kontrakt na dwa lata z góry. Wierzę, że czeka mnie świetny sezon - tłumaczy Ilievski.