Poprzedni sezon w barwach Śląska Wrocław był dla Aleksandara Mladenovicia wyjątkowo udany pod względem indywidualnym. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu włodarze dolnośląskiego klubu bardzo chwalili serbskiego środkowego, ale wielu nie do końca wierzyło w te słowa. Summa summarum, 28-latek stworzył bardzo skuteczny duet z Robertem Skibniewskim i zakończył sezon ze średnimi 13,1 punktu i 5,9 zbiórki.
Nic więc dziwnego, że po takich występach nazwisko Mladenovicia znalazło się w notesach wielu trenerów i prezesów klubów ekstraklasy. Najczęściej wiązano Serba z PGE Turowem Zgorzelec, tym bardziej, że ten kierunek kilka dni temu obrał dotychczasowy szkoleniowiec Mladenovicia - Miodrag Rajković. Nieoficjalnie mówiło się, że 41-letni trener z chęcią dalej współpracowałby z 28-letnim środkowym.
Z ewentualnej kontynuacji współpracy nic jednak nie wyjdzie, bowiem Mladenović podjął już decyzję odnośnie swojej przyszłości. Były zawodnik Śląska Wrocław wraca do kraju, w którym występował przed transferem do Polski, czyli do Rumunii. Tym razem nie będzie jednak grał dla Targu Mures, jak dwa lata temu (średnio 16,7 punktu), ale w zespole z wyższej półki - Gaz Metan, który ostatnio rywalizował w półfinale rozgrywek.
Mladenović wraca do Rumunii
W zeszłym sezonie Aleksandar Mladenović robił furorę grając w barwach Śląska Wrocław, lecz w przyszłych rozgrywkach nie zobaczymy Serba na polskich parkietach. 28-latek wraca do ligi rumuńskiej.