Mecz "klucz" dla losów awansu?

Bez dwóch zdań sobotnie spotkanie Polek z Serbkami w eliminacjach do Women EuroBasket 2013 będzie kluczowym, jeżeli biało-czerwone marzą o awansie. Łatwo jednak nie będzie.

Nikt w kadrze polskich koszykarek nie ma wątpliwości, że sobotnie spotkanie w Krośnie przeciwko reprezentantkom Serbii może okazać się kluczowym meczem dla losów awansu. W środę Polki przegrały w Czarnogórze i szybko będą chciały sobie poprawić humory. Biało-czerwone nie tylko muszą wygrać z Serbią, ale i wygrać jak największą liczbą punktów, gdyż te, mogą mieć niebagatelne znaczenie dla końcowego układu tabeli.

Rywalki do pojedynku z naszymi koszykarkami przystąpią z wielkim respektem. - Musimy poświęcić dużo siły i zaangażowania, żeby powalczyć o wygraną. Musimy zagrać agresywnie, a jeżeli nadarzy się okazja do odniesienia zwycięstwa, musimy z niej skorzystać - mówi Marina Maljkovic, trener reprezentacji Serbii koszykarek.

Co ma być kluczem do odniesienia ważnego triumfu? - Musimy zmniejszyć liczbę błędów, narzucić swój styl gry i zostawić na parkiecie całe swoje serce - dodaje. Co ciekawe dokładnie to samo, w opinii Agnieszka Skobel, muszą zrobić Polki - względem ostatniego swojego meczu. - W Czarnogórze popełniłyśmy zbyt dużo błędów, a to kosztowało nas wygraną. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach to się nie powtórzy - mówiła rzucająca naszej reprezentacji.

Za występ z Czarnogórą biało-czerwone można pochwalić na pewno za grę w defensywie. Bez dwóch zdań ten element w grze podopiecznych Jacka Winnickiego funkcjonował najlepiej. Faktem jest bowiem, że rywalki rzuciły zaledwie 59 punktów, a to ich najgorszy wynik w eliminacjach.

Z Serbią defensywa musi być na równie wysokim poziomie, bowiem siłą najbliższego rywala jest właśnie gra w ataku. Podopieczne Maljkovic rzucają średnio po 78 punktów, a to wynik bardzo dobry.

- W ostatnim meczu kilka naszych dziewczyn wywalczyło dwucyfrowe zdobycze punktowe, a to wszystko pokazuje, że tworzymy kolektyw - mówi Ana Dabovic, reprezentantka Serbii, aktualna mistrzyni Polski z Wisłą Can Pack Kraków. Co ciekawe jedna z liderek swojej drużyny jest przekonana, że Serbia z każdym kolejnym meczem, a nawet dniem, jest lepsza. - Z każdym dniem stajemy się coraz lepszym zespołem i wierzę w to, że poziom naszej gry z każdym kolejnym meczem tych eliminacji będzie coraz większy - dodaje.

Siostry Milica Dabovic i Ana Dabovic to z pewnością postaci, na które trzeba zwrócić baczną uwagę w drodze po drugie eliminacyjne zwycięstwo. Do tego należy dodać doświadczoną środkową Ivankę Matić (średnio w eliminacjach 12 punktów i 10,5 zbiórki).

Łatwo nie będzie, gdyż bałkańska szkoła koszykówki to twarda szkoła koszykówki. Walka toczy się o każdy centymetr boiska, o każdą piłkę. Naszym zawodniczkom jednak woli walki nie brakuje, bowiem pomimo tylu braków w składzie widać, że tym, które w tym roku zdecydowały się na grę z orzełkiem na piersi, ambicji nie brakuje.

Źródło artykułu: