Od momentu, w którym Dainius Adomaitis przejął stery we włocławskim Anwilu, media rozpoczęły spekulacje na temat ewentualnych wzmocnień, kierując swoją uwagę na poprzedni klub litewskiego szkoleniowca, Energę Czarnych Słupsk. Tym samym z kujawskim zespołem w pierwszej kolejności łączono silnego skrzydłowego Pawła Leończyka.
Obecnie wszystko wskazuje jednak na to, że tematu polskiego skrzydłowego we Włocławku nie było, a sam zainteresowany jest już jedną nogą w AZS Koszalin, choć informacja ta jest cały czas niepotwierdzona. Nieoficjalnie wiadomo, że trener Teo Cizmić bardzo przychylnie odniósł się do gry 26-letniego skrzydłowego, który na dniach ma podpisać kontrakt z koszalińskim klubem.
W poprzednim sezonie Leończyk reprezentował barw słupskiego zespołu, dla którego zdobywał przeciętnie 6,3 punktu i 4,4 zbiórki. Wcześniej grał dla PGE Turowa Zgorzelec oraz Polpharmy Starogard Gdański.
Bardzo możliwe, że szeregi koszalińskiego zespołu zasili także Łukasz Wiśniewski, aktualny wicemistrz Polski z Treflem Sopot.
Leończyk zagra w AZS?
Jeśli Dainius Adomaitis chciał mieć w Anwilu Polaka, którego znał z Energi Czarnych, jeden z nich już jest poza jego zasięgiem. Paweł Leończyk, bo o nim mowa, ma podpisać kontrakt z AZS Koszalin.