Dallas Mavericks, Brooklyn Nets, New York Knicks oraz Toronto Raptors to główni kandydaci w pogoni za Stevem Nashem. Pierwszą propozycję 38-latkowi złożyła jedyna kanadyjska drużyna w NBA - Toronto Raptors. Działacze zaproponowali swojemu rodakowi 36 milionów dolarów za trzy lata gry.
W ostatnich dniach Nash dał wyraźnie do zrozumienia, że gra w Phoenix Suns jest mało prawdopodobna. Doświadczony rozgrywający mógłby liczyć w Arizonie na dwuletni kontrakt oscylujący wokół 20 milionów dolarów, lecz wszystko wskazuje na to, że po ośmiu sezonach opuści zespół Marcina Gortata.
Suns przygotowali się już na ewentualne odejście swojego lidera, wybierając w niedawnym drafcie z 13. numerem Kendalla Marshalla, dobrze rokującego playmakera z uczelni North Carolina.