Torey Thomas rozegrał znakomity sezon w rosyjskiej lidze PBL, drugiej najsilniejszej w całej Europie. W meczach ligowych notował średnio 15,3 punktu, 4,5 asysty oraz 4,8 zbiórki. Przeciwko bardzo silnej drużynie Uniksu Kazań były gracz Turowa rzucił 18 punktów, miał 11 asyst, 6 zbiórek i 2 przechwyty. Stał się gwiazdą wśród wielu uznanych i wybitnych graczy w Europie, jak i NBA, którzy miniony sezon postanowili spędzić w rosyjskiej ekstraklasie, m.in. Andrei Kirilenko, DeJuan Blair czy Nenad Krstić.
- Musimy pozyskać dobrego gracza na pozycji rozgrywającego. Próbujemy zakontraktować m.in. Torey’a Thomasa, który grał w naszej drużynie w sezonie 2010/2011. Szukamy jeszcze graczy na pozycję niskiego skrzydłowego i silnego skrzydłowego - przyznaje Waldemar Łuczak, prezes PGE Turowa Zgorzelec.
W sezonie 2010/2011 w Turowie w 41 meczach ligowych, Thomas notował średnio 14,4 punktu, 5,7 asysty i 4,2 zbiórki w każdym spotkaniu. Najlepsze osiągnięcia Amerykanina to 31 punktów rzucone Asseco Prokomowi Gdynia, 13 asyst w spotkaniu z Zastalem Zielona Góra, a także 9 zebranych piłek w pojedynku z AZS-em Koszalin.
- PGE Turów ponownie wyraził zainteresowanie moją osobą. Żadna konkretna propozycja kontraktu jednak nie padła - mówi Torey Thomas, który dwa dni temu powrócił z Dominikany, gdzie wspierał tamtejszy zespół Metros. - Nie jestem pewny tego gdzie zagram, a tym bardziej, czy powrócę do Zgorzelca. Muszę rozważyć wszystkie propozycje - dodaje Amerykanin.
Torey Thomas z pewnością idealnie wkomponowałby się w strategię drużyny Miodraga Rajkovica. To gracz waleczny, ambitny, potrafiący świetnie współpracować z partnerami z zespołu, jak i samodzielnie rozstrzygać losy zaciętego pojedynku. Zwany ze względu na swój nieustępliwy charakter "Terminatorem" jest nie tylko wybitnym graczem na poziomie polskiej ekstraklasy, ale z łatwością odnajduje się w grze na arenie międzynarodowej i rywalizacji z czołowymi graczami Europy, co w kontekście występów PGE Turowa Zgorzelec w Zjednoczonej Lidze VTB ma niepodważalne znaczenie.
Thomas jest obecnie numerem jeden na transferowej liście życzeń PGE Turowa Zgorzelec. W koszykarskich kuluarach mówi się, iż klub zabezpieczył największe pokłady pieniężne na zakontraktowanie silnego gracza na pozycji rozgrywającego. W przypadku niepowodzeń w negocjacjach z Thomasem przygotowano kilka solidnych kontrkandydatów.
- Pieniądze w sporcie są ważne, ale to nie one występują na parkiecie, tylko zawodnicy. Budujemy drużynę z nowym trenerem w oparciu o graczy, którzy już sprawdzili się w naszym klubie. Myślę, że ci zawodnicy oraz kilku nowych dobrych graczy pozwoli nam sprawić wiele niespodzianek - dodaje na zakończenie prezes Waldemar Łuczak.
ciekawy byłby pojedynek Torey vs Hodge.