Dokąd pójdą Skibniewski i Stefański?

Ostatecznie wyjaśniła się sprawa nie przyznania licencji Śląskowi Wrocław. TBL oznajmiła, że wrocławska drużyna w przyszłym sezonie nie zagra.

O ile takiej decyzji raczej nikt się nie spodziewał i wydawało się, że Śląsk Wrocław otrzyma drugą szansę od TBL, o tyle inne czołowe drużyny w Polsce mają szansę wzmocnić się klasowymi zawodnikami, za relatywnie niższą cenę.

Bez klubu pozostają tak cenieni gracze jak Robert Skibniewski, Marcin Stefański czy Zbigniew Białek, a także między innymi młody i obiecujący członek "złotego pokolenia 1993", Piotr Niedźwiedzki.

W przypadku pierwszych dwóch koszykarz, według nieoficjalnych informacji, najbardziej prawdopodobną alternatywą jest gra w Treflu Sopot. Popularny "Stefan" właśnie z oferty tamtego klubu zrezygnował i wybrał grę we Wrocławiu. Kiedy jednak klub nie dostał licencji, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrócił do miasta, które tak lubi.

Bardzo podobny scenariusz możliwy jest w przypadku Roberta Skibniewskiego. "Skiba" mógłby w Sopocie przejąć schedę po Łukaszu Koszarku, który zmienił barwy klubowe i przeniósł się do Asseco Prokomu Gdynia. Rola pierwszego rozgrywającego czołowej ekipy w kraju wydaje się kusząca, wiadomo jednak, że gracz był także bliski umowy z PGE Turów Zgorzelec, jednak na przeszkodzenie stanęły dosłownie szczegóły.

Ciekawymi kąskami mogą być również Białek i Niedźwiedzki. Ten pierwszy ma już w Polsce wyrobioną markę i chociaż jego najlepsze minęły, wciąż może być wartościowym defensorem w rotacji praktycznie każdej ekipy. "Niedźwiedź" natomiast wciąż ma zaledwie 19 lat i pomimo częstych problemów z faulami oraz pracą nóg w obronie, jest bardzo utalentowany ofensywnie, ma doskonały zasięg i ułożony rzut z dystansu i kto wie, czy w przyszłym sezonie nie będzie jednym z objawień TBL, o ile oczywiście w niej będzie występował. Nie powinien jednak narzekać na brak zainteresowania.

Źródło artykułu: