Nie da się ukryć, że Belgowie byli po prostu lepsi. Grali bardziej poukładaną koszykówkę, w której aż czterech zawodników zanotowało podwójne zdobycze. Po meczu trener Belgów podkreślał, jak bardzo istotne w kontekście całych eliminacji jest to zwycięstwo przeciwko Polsce. - Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu, wygraliśmy z Polską i to w jej hali. Jestem bardzo szczęśliwym trenerem. W Belgii nazywają nas lwami i rzeczywiście zagralismy dzisiaj jak lwy - twierdzi Eddy Casteels, trener reprezentacji Belgii.
Ze słowami trenera Belgów zgadza się także Guy Muya. - Zagraliśmy jak prawdziwe lwy. To było kluczem do tego zwycięstwa. Graliśmy zespołowo w obronie, dzieliliśmy się piłką w ataku. To było bardzo wyrównane spotkanie, ale na końcu okazaliśmy się lepsi od Polaków. Kluczowym momentem meczu była na pewno końcówka trzeciej kwarty, kiedy to odjechaliśmy rywalom - twierdzi Muya.