Wisła powoli szykuje się do sezonu

Mistrzynie Polski, choć wciąż mocno zdekompletowane, od kilku dni trenują w kilkuosobowym gronie i stopniowo wchodzą na coraz wyższe obroty. Póki co zespół tworzą zawodniczki z Polski.

To właśnie one pod wodzą trzeciego szkoleniowca, Artura Golańskiego już jakiś czas temu podjęły zajęcia, by systematycznie budować formę, która ma służyć później w trakcie całego sezonu. Co istotne, wśród nich jest Paulina Pawlak, która jeszcze w czerwcu przy okazji meczu reprezentacji nabawiła się kontuzji. A ta wymagała paru długich tygodni leczenia.

Oprócz 28-letniej rozgrywającej na parkiecie można zobaczyć Katarzynę Krężel oraz zakontraktowane po zakończeniu minionej edycji Ford Germaz Ekstraklasy Darię Mieloszyńską, Justynę Żurowską i Katarzynę Suknarowską. Ta ostatnia nie kryje radości z przenosin pod Wawel. - W Krakowie czuję się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że będę mogła pomóc drużynie podczas rywalizacji o punkty i tym samym upragnione trofea. Bez wątpienia dam z siebie wszystko, by udowodnić swoją przydatność – zapowiada.

Prawdą jest jednak, że większego zestawienia personalnego można spodziewać się dopiero wraz z końcem miesiąca. To właśnie wtedy do stolicy Małopolski przyjadą koszykarki europejskie, które zwłaszcza w pierwszych tygodniach trwania ligowych zmagań będą odgrywać ważną rolę. Wszystko dlatego, że dwie potencjalnie największe gwiazdy w postaci Tiny Charles i Katie Douglas zaprezentują się kibicom Białej Gwiazdy nie wcześniej niż w październiku.

23 sierpnia zaś pojawią się hiszpańscy trenerzy, Jose Ignacio Hernandez i jego asystent Jordi Aragones. Wówczas cały cykl przygotowawczy ruszy pełną parą. - Jak dotąd pracowałyśmy we własnym zakresie, by w miarę możliwości podtrzymać ogólną dyspozycję. Teraz nastąpi okres wzmożonego wysiłku ale liczę, że zaowocuje to w przyszłości korzystnymi wynikami - kończy optymistycznie inna z rodzimych koszykarek, Joanna Czarnecka.

Źródło artykułu: