Grzegorz Radwan: Długo nie zastanawiałem się nad przedłużeniem kontraktu

Wychowanek Skawy Wadowice przedłużył z poznańskim klubem kontrakt na kolejny sezon. Mimo tego, że Radwanowi w zeszłych rozgrywkach nie udało się z teamem ''Akademików'' wywalczyć awansu do ekstraklasy, w przyszłym roku zmagań w Poznaniu jednak zagości najwyższa klasa rozgrywkowa. Wszystko wyjaśnia fakt, iż Politechnika wykupiła ''dziką kartę'' na grę w PLK.

Radwan mierzy 200 cm i ma 28 lat. Jego ostatnim ekstraklasowym klubem był Kager Gdynia, w którym występował w sezonie 2006/2007. W ubiegłych rozgrywkach, koszykarz ten reprezentował z kolei barwy Politechniki Poznań. Można powiedzieć, że skrzydłowy jest bardzo wszechstronnym i uniwersalnym zawodnikiem. Świadczą o tym chociażby statystyki Radwana z zeszłego roku zmagań, które przedstawiają się następująco: 28,5 minut, 11 punktów, 4,9 zbiórki, 1,6 asysty, 1,5 przechwytu i 0,4 bloku. Nietrudno więc wywnioskować, iż wychowanek wadowickiej Skawy w każdej dziedzinie koszykarskiego rzemiosła może dać coś zespołowi.

Skrzydłowy po zakończonym sezonie długo zastanawiał się nad pozostaniem w Politechnice. - Nie miałem zbyt wiele czasu na zastanawianie się. Już na pierwszej rozmowie z trenerem usłyszałem, że szkoleniowiec jest zainteresowany, żebym tu został. Ja też wyraziłem taką zgodę, zwłaszcza że wiedziałem, że będzie w Poznaniu ekstraklasa i że przyjdzie trener Kijewski. Chciałem grać tutaj - mówi zawodnik na łamach oficjalnej strony poznańskiego klubu.

W zeszłym roku zmagań Radwan w ekipie z Wielkopolski był zawodnikiem pierwszopiątkowym. Przed nowym sezonem, Politechnikę wzmocniło wielu nowych graczy, przez co rywalizacja w drużynie bardzo wzrosła. - Konkurencja na pewno jest o wiele silniejsza. To od razu widać, już nawet po tygodniu treningów. Każdy podchodzi nieco inaczej do treningów, jest bardziej zmobilizowany. W pierwszej lidze też walczyłem o swoje miejsce, to nie jest tak, że się przychodzi i się gra. Będę walczył i zobaczymy jak wyjdzie - kończy.

Komentarze (0)