Bardzo długo na pierwsze pozytywne wieści ze "swojego" klubu musieli czekać fani Kotwicy Kołobrzeg. Przez wiele tygodni kierownictwo "Czarodziei z Wydm" miało poważne problemy ze skompletowaniem budżetu na poziomie, który dawałby im prawo do gry w Tauron Basket Lidze, ale ostatecznie wszystko zakończyło się pozytywnie i Kotwica przystąpi do sezonu 2012/2013 w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Tym samym, klub rozpoczął już (a właściwie - dopiero) budowę składu na zbliżający się sezon, a że czasu na przygotowania pozostało bardzo mało, od razu podpisano umowy z czterema koszykarzami.
Grzegorz Arabas, Rafał Rajewicz oraz Jarosław Zyskowski junior to trzej koszykarze, którzy jako pierwsi zdecydowali się związać z kołobrzeskim zespołem.
Ten pierwszy ma za sobą rok w Polpharmie Starogard Gdański, w której radził sobie całkiem przyzwoicie. Wystąpił w 38 meczach grając przeciętnie 19 minut i w tym czasie zdobywał 8,1 punktu i 2,3 zbiórki. 34-latek pewnego poziomu już nie przeskoczy, ale w realiach polskiej ekstraklasy nadal może odgrywać rolę przydatnego strzelca.
W zupełnie innej sytuacji są dwaj pozostali koszykarze: 24-letni Rajewicz oraz 20-letni Zyskowski dopiero walczą o swoje minuty i miejsce w ekstraklasie, więc przeprowadzka do trapionej problemami Kotwicy z pewnością będzie dla nich szansą na grę w dłuższym wymiarze czasowym. Środkowy ostatni sezon spędził w Zastalu Zielona Góra, notując 2,5 punktu oraz 1,9 zbiórki w dziewięć minut, natomiast młodszy rzucający grał dla Śląska Wrocław i ŁKS Łódź (został wypożyczony w trakcie sezonu). W beniaminku ekstraklasy zdecydowanie rozwinął skrzydła, uzyskując przeciętnie 10,8 punktu i 1,4 zbiórki w 17 meczach.
O ile wspomniany tercet jest bardzo dobrze znany polskim kibicom, o tyle Corey Jefferson to gracz zupełnie anonimowy. 27-letni rozgrywający ostatnie trzy sezony spędził na Słowacji, gdzie grał dla ekipy BK 04 AC Spisska Nova Ves. Najlepiej będzie wspominał rozgrywki 2010/2011, w których jego drużyna zajęła czwarte miejsce. W minionym sezonie absolwent uczelni Texas State notował przeciętnie 14,8 punktu, 7,1 asysty i 4,5 zbiórki. Warto dodać, że jego trenerem w słowackim klubie był Jerzy Chudeusz.