Frank Turner pierwszym Amerykaninem w Treflu

Długo to trwało zanim Trefl Sopot podpisał pierwszego koszykarza zagranicznego. Wybrańcem Żana Tabaka został Amerykanin Frank Turner, który w poprzednich dwóch sezonach rywalizował w Holandii.

W momencie, kiedy to włodarze Trefla Sopot zdecydowali, że pierwszym trenerem zespołu będzie Żan Tabak, nazwiska koszykarzy, którzy podpisali kontrakty z drużyną ruszyły lawinowo, aczkolwiek w całym procesie brali udział tylko rodzimi gracze. Kilka tygodni musiało upłynąć zanim wicemistrzowie Polski zatrudnili pierwszego obcokrajowca.

Szczęśliwym wybrańcem chorwackiego szkoleniowca został Amerykanin Frank Turner. 24-letni rozgrywający mierzący tylko 178 cm wzrostu to absolwent mało renomowanej uczelni Canisius College, którą ukończył w roku 2010 ze średnimi 16,2 punktu i 5,7 asysty. Z racji pozycji uniwersytetu (a także gabarytów), Turner nie mógł myśleć o grze w NBA, więc swoją uwagę skierował na Europę.

Tym samym, w 2010 roku podpisał kontrakt z holenderskim Eiffel Towers Den Bosch, w barwach którego grał do maja obecnego roku. Po raz ostatni wybiegł na parkiet w piątym meczu finałowym, w którym jego zespół zapewnił sobie mistrzostwo Holandii, a sam Amerykanin walnie się przyczynił do tego sukcesu, notując 17 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty. Ogółem, sezon zakończył ze średnimi 12,7 punktu, 4,6 asysty i 3,7 zbiórki. W swoich debiutanckich rozgrywkach uzyskiwał natomiast odpowiednio 13 punktów i 5,5 asysty.

- Frank to bardzo utalentowany gracz. Pomimo swojego wzrostu, potrafi być liderem zespołu, co udowodnił grając w NCAA i w Holandii. Świetnie panuje nad piłką, lubi grać z piłką w ręce, ale nie zapomina o kreowaniu swoich partnerów. W ostatnim sezonie bardzo mocno poprawił stosunek asyst do strat. Wcześniej potrafił popełniać prawie trzy straty w meczu, podczas gdy w poprzednich rozgrywkach wskaźnik ten spadł o ponad jedną stratę - taką cenzurkę możemy przeczytać na oficjalnej stronie agencji koszykarza.

Turnera z pewnością czeka nie lada wyzwanie, bowiem grze w Treflu będzie towarzyszyła podwójna presja: nie dość, że będzie musiał zastąpić wielbionego w Sopocie Łukasza Koszarka, to jeszcze zarówno włodarze, jak i kibice liczą na minimum powtórzenie sukcesu sprzed kilku miesięcy, a więc walkę w finale.

Komentarze (17)
avatar
Kuba
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Turner przyjezdza jednak na 3 tygodniowe testy. Oprocz Turnera przybedzie jeszcze jeden rozgrywajacy,ale nazwiska nie podali.Za dziennikiem bałtyckim 
luksin
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja uwazam ze on naprawde ma byc pierwszym rozgrywaczem...nie wiem czemu tak sie go niektorzy czepiaja...ja sam nie przepadam za treflem ale nie uwazam ze ten koles bedzie jakos drastycznie od Czytaj całość
avatar
elghostinio
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skiba nie będzie grał w Treflu. 
avatar
Kuba
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Na pierwszego PG ma doaczyc podobno zawodnik z wyzszej polki(podobno z europy) na Centra pierwszego jakis "zwierz" , na drugiego ktos perspektywiczny co pewnie bedzie wiazalo sie z ryzykiem..Zo Czytaj całość
stranger
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
staty ma dobra więc.. oby tak samo w PLK!