O ile piątkowy mecz przeciwko Startowi Gdynia pokazał, że włocławianie zdecydowanie są jeszcze w fazie przygotowań do sezonu, o tyle sobotnie starcie z Polpharmą Starogard Gdański musiało odmienić nastroje wśród fanów i wewnątrz samej drużyny.
Już pierwsza połowa, w której koszykarze Wojciecha Kamińskiego uzbierali tylko 30 punktów, pokazała, że włocławianie weszli na mocne obroty jeśli chodzi o defensywę, natomiast druga odsłona była popisem w ataku. Podopieczni Dainiusa Adomaitisa raz po raz dziurawili kosz Polpharmy, zwłaszcza rzutami z dystansu (aż 44 procent) - bardzo dobrze w tym elemencie spisał się Mateusz Bartosz, który trafił trzykrotnie, a po dwie celne trójki dodali Przemysław Frasunkiewicz i Ruben Boykin.
Ofensywę z defensywą idealnie spajał natomiast Marcus Ginyard, który do 18 punktów dodał osiem zbiórek i cztery asysty, pokazując, że może być jednym z liderów zespołu.
W meczu nie zabrakło efektownych akcji, w których prym wiedli: wspomniany Boykin i Ryan Wright . W jednej z sytuacji obaj wyskoczyli do podania alley-oop i niemal wspólnie wsadzili piłkę do kosza.
Po stronie Polpharmy dobry mecz zanotował były "Rottweiler" Łukasz Majewski, który zdobył 12 oczek. Tyle samo uzbierał Jawan Carter, ale w jego przypadku miano najlepszego strzelca zdecydowanie nie oddaje problemów, z jakimi zmagał się podczas spotkania - tylko 3/12 z gry. Kłopoty ze skutecznością miał także Ben McCauley (3/16), lecz bardzo dobrze grał na deskach - 11 zbiórek.
Kolejne mecze przedsezonowe Anwil rozegra już w przyszłym tygodniu, podczas turnieju w Kownie.
Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 85:55 (18:14, 19:14, 23:11, 25:16)
Anwil: Ginyard 18, Wright 16, Boykin 12, Bartosz 10, Frasunkiewicz 6, Weeden 6, Hajrić 5, Sokołowski 5, Szubarga 4, Seweryn 3, Maciejewski 0
Polpharma: Carter 12, Majewski 12, Mirković 9, McCauley 7, Lichodzijewski 6, Szymkiewicz 6, Sarzało 3, Fraś 0, Radomski 0, Radwański 0